Dwa lata temu byłam w 3 klasie gimnazjum. To oznaczało, że czekają mnie egzaminy. Wiedziałam, że od nich zależy moja przyszłość. Chciałam się dostać do dobrej szkoły, a to oznaczało, że musiałam dobrze wszystko napisać. Problemem dla mnie była historia. Przez całe gimnazjum ledwo zaliczałam ten przedmiot i nic nie pamiętałam. Dzień przed testami rozpoczęłam nowennę. Stres mnie momentalnie opuścił. Wiedziałam, że Matka Boża zrobi wszystko co jest dla mnie dobre. Historię napisałam na 63% co uważam za cud. Kilka tygodni po zakończeniu nowenny ukazały się listy tych co się dostali do szkół. Dostałam się! Jeszcze do klasy, w której najbardziej chciałam się uczyć. Prawda, że byłam trzecia od końca na liście, ale to nie ma znaczenia. Matka Boża tak chciała, ale gdyby rezultat byłby inny była bym pewna, że jest to mi pisane. Dziękuję Ci Mamo!
Jesteś bardzo mądrą i dzielną dziewczyną.Zachwyciło mnie najbardziej w Tobie to ,że mimo tak młodego wieku szukałaś pomocy w NP.Chwała Panu za taką Młodzież.