Do modlitwy nowenną pompejańska przynaglił mnie kryzys w małżeństwie mojej siostry. Siostra po prawie 10 latach małżeństwa zastanawiała się czy nie odejść od męża, bardzo kłócili się. Powiedziałam im, że mają być razem, bo taka jest wola Pana Boga i że będę się modlić o miłość i wiarę dla nich różańcem. W części dziękczynnej dowiedziałam się, że wyjeżdżają razem nad morze. Kryzys został zażegnany. Minęły od tego czasu ponad 3 lata, niedawno urodziło im się czwarte dziecko, kończą budować dom. Wielkie i niesamowite jest działanie Boga. Jemu chwała.
Kilka miesięcy temu byłam świadkiem kłótni w małżeństwie drugiej siostry, też ogromnie się z mężem słowami ranili, szwagier straszył rozwodem. Od razu postanowiłam o nowennie pompejańskiej za nich, powiedziałam im, że od jutra zaczynam modlitwę o miłość i wiarę dla nich. W części dziękczynnej dowiedziałam się, że wyjeżdżają razem nad morze 🙂 Jest dużo lepiej, też mają plany mieszkaniowe. Wielkie są dzieła Pana.
Zobacz podobne wpisy:
10 krótkich świadectw nowenny pompejańskiej
Justyna: Sukces dzięki nowennie pompejańskiej
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Są czasem mamy, które świadomie lub nie, oplatają dzieci jak bluszcz i są przekonane, że dzieci mają od opieki nad nimi właśnie.Znam takie córki i synów. Mimo upływu czasu, nie zakładają rodzin i ciągle są z tymi mamami.Tragedia polega na tym, że po śmierci matek, dzieci mają ponad 50 lat i zero szans na samodzielność, a do tego żadnych znajomych, kontaktów, nikogo. I jeszcze się czują winne wszystkiemu, a to nie ich samych wina. Za życia mam, nie prowadzą życia towarzyskiego, ” bo muszą być z mamą”, później już jest równia pochyła. W życiu trzeba być egoistą (nie mylić z… Czytaj więcej »
Znam kobietę czterdziestoletnia za ltora wszystko robią rodzice. Wynika to pewnie z tego ze jest jedynaczką z zagrożonej ciąży. Kobieta ta potrafi tylko odgrzewać obiady ugotowane przez kogoś, przyc kawę i herbatę. Kobieta ta nie sprząta w domu, robi to za nia jej ojciec lub mąż. Jedyne co ta kobieta robi będąc w domu to czyta książki odgrzewa obiady czasem robi jakas sałatkę (przez 3 godziny!) pocieszający jest fakt ze podjela sie pracy zawodowej i chyba tylko dzieki temu maz przymyka oko na jej zachowanie inaczej chyba juz dawno by sie z nią rozwiodl. Jest kompletnie niesamodzielna nawet zakupów sama… Czytaj więcej »
Może jest na coś chora. Lekarze często nie rozpoznają chorób, które przebiegają z zespołem chronicznego zmęczenia.
Zmieniłam nick bo zauważyłam, że jest na tym forum osoba o takim samym imieniu.
Hope, zachowania i objawy, o których piszesz mogą świadczyć o chorobie. Gosia 2 może mieć rację.
No i co z tego? gdyby komuś z nich to się nie podobało to by to zmienili ,a le im wszystkim to pasuje widocznie. Ja też znam takie rodziny . Synuś 28 lat nic nie robi bez uzgodnienia z matką i nawet nie pracuje , bo matka powiedziała, że ma na to czas. Gdyby mu to nie odpowiadało, to by to zmienił. To mądry facet , skończył studia ( studiował na miejscu), ale mu to pasuje- wszystko podane pod nos.
Masz Kasiu w 100% racji , „mamusie ” nie zastanawiają się,że po ich śmierci biedne córki czy synowie nie mają do kogo ust otworzyć,nie mówiąc o pomocy w chorobie.Trzeba być egoistą-zdrowym.Pozdr.M
Bóg zapłać
Jak to jest ze niektorym wystarczy jedna nowenna a wszystko sie ukada , a niektorzy kilkanascie lat modlitw , nowenn ,msze odmawiane rozne modlitwy i nic , przykre to ,pozostaje tylko modlic sie o rychla smierc moze chociaz to uslyszy Bog
Niestety tego też nie słyszy…
Ania! Każdy człowiek to inna historia. indywidualny przypadek ,inny czas na osiąganie celów. Nie zniechęcaj się, nie pisz o śmierci , staraj się myśleć pozytywnie.
Aniu trzeba ufać Bogu , skoro nie daje nam czyli ma ukryty plan co do tej osoby ,spójrz na Maryje anioł jej zwiastował ,że zostanie Matką Boga jednak najpierw musiała jako brzemienna uciekać , potem urodziła dziecię w stajeni znowu ucieczka z maleńkim dzieckiem ,myśle ,że nie tego się spodziewała jednak nie straciła nadziei i ufności do Boga nawet stojąc pod krzyżem swojego syna .
Ps.
Widocznie Bóg chce mieć Cię blisko siebie.
Dzieki za pocieszanie ale w slowa ufaj nie zniechecaj sie juz nie wierze za duzo lez ,za duzo depresji ilez mozna plakac – cale dorosłe zycie to chyba naprawde wystarczy , nie chce mi sie juz walczyc z ciaglymi dolami i wierzyc w obietnice ktore sa gloszone przy niektorych modlitwach bo w moim przypadku to porazka jestem po ludzku zawiedziona , nawet to piszac to lzy mi same plyna
Wobec tego jaka masz alternatywę ? Ponure myśli nie poprawią Ci nastoju, możesz wpędzić się w depresję, a to już nie są przelewki.Piszesz ogólnikowo,nie wiem na czym polegają Twoje kłopoty, więc też możemy dawać takie ogólnikowe rady, dobre słowo.Dbaj o swoja higienę psychiczną , nie ulegaj czarnym,pesymistycznym myślom.
A co tu pisac ze jestem sama ze moim marzeniem zawsze byla rodzina i nie wyszlo , mieszkam ze starsza mama ktora potrzebuje juz wsparcia mojego a ja tak naprawde sama sobie nie radze trudno nie miec czarnych mysli
Aniu, nie napiszę Ci ani ja ani nikt inny recepty na szczęście, powodzenie,pomyślność w życiu. Zresztą nikt nie ma patentu na łaskawość losu. Każdy boryka się z czymś w życiu. Ale może pogoda ducha, akceptacja rzeczywistości,optymizm czynią życie bardziej znośnym. Zachowaj uśmiech dla mamy, pogodę właśnie dla niej – jesteś jej potrzebna.
Ania , może jest jeszcze szansa,że będziesz mieć własną rodzinę ? nie upadaj na duchu, życie pisze zaskakujące scenariusze.
Paradoks polega na tym ze ja na zewnatrz jestem pozytywnie nastawiona osoba ale srodek to zgliszcza
Staraj się prowadzić jakieś życie towarzyskie,może jakaś grupa przyjaciół byłaby oparciem albo przyjaciółka od serca? Ważne żebyś dawała odpór pesymizmowi, staraj się zachowywać równowagę ducha.
o. Mateusz Stachowski „Sposób na kryzys: Daję Słowo” na YouTube polecam
oraz Effatha Ks. Brus
Też tak kiedyś myślałam. 25 lat tak czekałam,a Bóg… cóż, nie wiem, czy po prostu o mnie zapomniał , czy mnie
nienawidzi . Odeszłam wtedy od Boga na wiele lat , straciłam wiarę. Podziwiam tych , którzy się latami modlą i wierzą i wciąż czekają. Ja nie umiałam. Mam wielki żal do Boga o moje życie, ale cóż , kiedyś się skończy , skończą się problemy smutki . Memento mori – w śmierci pociecha. Ja czekam już tylko na śmierć- modle się za córkę- nie wiem czy będę wysłuchana , ale modlę się= dzis 21dzień NP.
No ale masz córkę – to już jest wielki dar od losu! Powinnaś dla niej być szczęśliwa, radosna, pełna optymizmu.Ona tego potrzebuje !
Córka jest bardzo poważnie chora. Jestem samotną matką i bardzo się cieszę,że ona jest , ale co przeżyłam i ja i ona z tego powodu to nie da sie opowiedzieć. Wszystkie krzywdy od tzw.”katolików”oczywiście.
Aniu kochana napisalas „cale dorosle zycie to chyba wystarczy”a jakie bylo twoje zycie zanim weszlas w dorosle?
Niby normalne ale zawsze gdzies brakowało mi tej milosci i zainteresowania minimalnego moja osoba
aniu natomiast moje zycie zawsze bylo trudne ,od kiedy pamietam byl ciagly strach w jakim stanie wroci moj tato z pracy,czy bedzie spokojnie czy znowu tato bedzie wyzywal mame i rzucal czym popadnie,czy bedzie biegal z nozem czy tez z siekiera ,moja biedna mama nie miala dokad z nami pojsc,uciec i tak to trwalo latami ,potem dorosle zycie tez mnie nie rozpieszczalo i mysle ze gdyby nie pozytywne spojrzenie na moje zycie icaly swiat to zapewne dzis mieszkala bym w domu bez klamek,sprobuj aniu myslec pozytywnie ,jeszcze w twoim zyciu zaswieci slonce,zycie lubi zaskakiwac i to bardzo
Dziekuje Ci Irenko za slowa wsparcia moze dla niektorych to nic wielkiego ale dla mnie to bardzo wazne, dziekuje , choc czesto to trudne tak trzymac sie tej nadziei.
Aniu slonce ty moje ja bardzo cie rozumie jak to jest tracic nadzieje ,ja tez tego doswiadczalam,moja poduszka byla mokra od lez ,ale ostatkiem sil wmawialam sobie ze bedzie dobrze,ze dla mnie tez zaswieci slonce i wlasnie juz swieci ,zobaczysz u ciebie tez tak bedzie
Swietny Bozy plan… Na starość Aniu zaswieci U ciebie słońce… Jak u Ireny…
bnbn ale ja jeszcze nie weszlam w starosc ,nie rozumie czemu szydzisz z tego co napisaslam ,stara bede jak skoncze 90lat ,teraz jestem dojrzala kobieta
Tak ireno. I pewnie jeszcze jesteś przed menopauzą gotowa urodzić conajmniej troje dzieci. Bzdury opowiadasz. Na co czas na to pora. Ania jest młoda i to normlane, ze chce mieć rodzinę. A czekaj psi kiedy koń zdechnie… Może szybciej pies zdechnie niż się konia doczeka… Bzdura ireno.
Bzdury to ty pleciesz bo starasz sie swoimi wywodami zdolowac anie ,wiem czego pragnie ania ,nie namawiam jej zeby zrezygnowala ze swych pragnien ,przeciwnie staram sie ja nastawic pozytywnie do zycia a co do mojej menopalzy to chyba jej jeszcze nie mam ,bo nic u mnie na to nie wskazuje,dzieci juz mam i wiecej nie planuje
Irena i inni nie wchodzić w dialog, ośmiornica szaleje, tym razem jako bnbn. Ośmiornica narąbana, bo wiadomo na kogo Irena tak działa
obrazasz eniu, czy tak wypada przykłądnemu katolikowi? Chyba nie. Co na to ten do którego się modlisz? Czy On nie kazał powściągać Ci jezyka?
Spodziewalam sie eniu ze bedzie atak w moja osobe,bo chce odmowic NP za kolejna osobe ,ktora ma problem z alkoholem
Czyli tym wpisem chciałas się nam ireno pochwalić, ze nalezzysz już do grona świętych już za życia? Skoro masz ataki? Myślę, ze przeginacie z tymi atakami złego wypisując o tym na każdym kroku. Człowiek ochrzczony, przstepujący do sakramentów i nie będący jakąś duszą wybraną typu Pio czt faustyna nie ma „ataków”. A trudności w postaci tego , ze ktoś was zrani swoim słowem, rzuci jakiś przytyk były , są i będą bez względu na to czy się modlicie czy nie. A poza tym, więcej skromnosci ireno. JEzus wolał skromnych i cichych. Nie musisz się tu wszystkim chwalic, ze jestes taka… Czytaj więcej »
I tak jest ciagle w moim zyciu , ze jestem powodem niesnasek nawet tutaj , ale glownie to moich rodziciw zawiodlam , a pragnęli” tylko ” zebym miala rodzine jak wszystkie moje kolezanki i nie wyszlo
Ania proszę nie obwiniaj się. Ty nie jesteś powodem tutaj niesnasek.Nie wiem jak długo jesteś na forum. Ośmiornica co chwile takie”numery” robi na forum.
Nie zniżę się do twoejgo poziomu eniu, ty porządna katoliczko i nie będę nikogo obrażać. Bo nie warto.
Aniu tej osobie wlasnie o to chodzi ,zeby nas poroznic tu na foum wszystkich ,nie bierz tego do siebie ,ja osobiscie ani troche sie nie denerwowalam tym o ona mi napisala ,nie mysl ze jakby cie tu nie bylo to ta osoba nie znajdzie innej osoby,otoz znajdzie i bedzie sie nad nia pastwila
WIdzisz ireno, może nie masz racji. Moze tej osobie wcale nie zależy na poróżnieniu nikogo? Może ta osoba dokonale wie z autopsji co czuje Ania?? I może wie, też a autopsji, że takie pocieszania innych osób niczego nie zmieniają? MOze na dwa dni zrobi się lżej, ale lata lecą a problemu to nie rozwiązuje? Ale wy oczywiście lepiej wiecie. Szkoda, ze wszystko to na portalu katolickim. I admin na to pozwala… Jezus nie dzielił ludzi na tych z którymi chciał rozmawiać i tych zktórymi nie chciał. On szedł do tych właśnie, z którymi inni ludzie nie chcieli gadać… On nie… Czytaj więcej »
Aniu, Imienniczko, obserwuję dyskusję, bo sama jestem w analogicznej sytuacji jak Ty. Nie wiem jak długo jesteś na forum. Ta osoba dziś ma nick bnbn, przedtem miała chyba z 10 innych nicków i pod każdym obrażała ludzi, dołowała, dobijała wpisami. Czemu to robi? Jest zwykłym trollem, któremu sprawia przyjemność robienie innym na złość, czy sprawa jest inna? Nie wiadomo. Bywało znacznie ostrzej i okrutniej. Aniu, a Tobie i sobie życzę wspaniałych mężów, którzy będą nas kochać i szanować jak Świty Józef kochał i szanował Maryję. Wszystkim, trollowi też życzę dużo dobra.
jesteś obludna jak faryzeusze też Aniu. A mi już nie życzysz? Tak byłoby po katolicku? Według tego co mówi twój BÓg? Przyjaciól swoich koachają również ateiści. Czyż nie tak On mówi? I czy nie tak, ze kaze nam kochac również nieprzyjaciół? Więc czemu tylko Ani zyczysz, amnie już pomijasz? Mało, ze pomijasz! Osądzasz, że wypisuję na złość, przypisujesz mnie do 10 inncyh osób…! SMutny obraz katolików w tym kraju… Może Lissa ma rację, ze trzeba się modlić ostro za ten kraj..
Myślicie, ze Jezus czytając to forum jest z was dumny??? Ja myślę, że nie.
Droga nieznajoma (nazwijmy sprawę po imieniu), życzyłam Ci dobrego męża pod wieloma postami i życzę nadal. Nie mogę tylko zrozumieć jak dorosła kobieta, która chce założyć rodzinę może zachowywać się w taki sposób. Nie ma ochoty na dyskusje bo podejmowałam już z Tobą dziesiątki jeśli nie setki dyskusji (jak widać bezowocnych). Żal mi Ciebie i żal mi osób, po których tutaj bezlitośnie jedziesz.
Mylisz się tez ANiu bardzo co do mojej osoby…
Tez aniu nie przejmuj sie tymi oskarzeniami i dobrze ze sie w pore wycofujesz z tego dialogu ,szkoda zebys nie slusznie oberwala
Dzięki. W jakiś sposób jest mi żal tej osoby. Tylko, że najpierw ten człowiek musi zechcieć pomóc samemu sobie, inaczej nic z tego nie będzie.
Kochana nie pisz innym ze sa obludni bo to nieladnie , wspierajmy sie wzajemnie zwlaszcza Ci dlugo niewysluchiwani ,bedzie nam lzej bo jeden drugiego lepiej zrozumie
A moze jest zwyczajnie nieszczesliwa a w takiej sytuacji czlowiek jest zly na wszystko i na wszystkich , wiem cos o tym bo wczesniej jak tu cos pisalam to pod nickiem „zawiedziona” az ktos mi zwrócił uwage i teraz podpisuje sie imieniem , i wiem jak to jest jak innym co sobie wymysla to im wychodzi a czlowiek prosi modli sie i ciagle pod górkę to jak ma sie czuc , usmiechac sie cieszyc ? , jestesmy tylko ludzmi ze wszystkimi slabosciami Zycze wszystkim ktorzy tu zagladaja i modla sie latami zeby dobry Bog ich obdarzyl potrzebnymi laskami, w koncu… Czytaj więcej »
Ta osoba ma tak charakterystyczny styl i ton wypowiedzi, że obojętnie jaki nick będzie miała i tak będzie wiadomo, że to ona.
Drogie samotne kobiety, coz zec. Zazdrosc rzecz ludzka, szczegolnie w sprawch waznych nie do odparcia. Nie zal mi Was bo to takie umniejszajace, nie lubie tego slowa. Nie mam tez zadnej perly madrosci. Nieodparta prawda jest taka, ze kazdy dzien, kazda godzina, minuta niosa w sobie nieograniczone pole wyborow, ktore moga wszystko zmienic. Porwanie rozanca na nic sie nie przyda I nie znajde zadnego usprawiedliwienia na brak podejmowania dzialan. To dzialanie przynosi pomysly, strategie, owoce te gorsze lub zle ale przynosi. Moze powinnyscie odlozyc rozaniec na jakis czas I dzialac a Bog tam Wam blogoslawi. Mowie to jako osoba, ktora… Czytaj więcej »
super rada. tak własnie zamierzam zrobic. Przestaję sie modlić i zaczynam zyć. zamiast w niedzielę na mszę będę chodzić na siłownię. I szybciej chłopa znajdę jak sobie d*** na siłowni porządnie zrobię niż klepiąc te zdrowaśki. Ot jaki bóg takie łaski!
…niedziela dluga, ja daje rade na Msze I silownie
…zycie nie konczy sie na rozancu I nie zaczyna na silowni, ale widze juz poprawe w mysleniu;)
Tak, tak, idź się wytaplać w rynsztoku ,od razu Ci się zrobi lepiej.
Wiem ze dla Boga nie ma rzeczy niemozliwych ale po ludzku to sytuacja beznadziejna , chociaz czasami mysle ze jeszcze cos sie zmieni w moim zyciu a czasami jestem wsciekla na Boga , wczoraj nawet do kosciola nie poszlam , rozbita jestem trudno mi to ogarnac
Przeczytaj sobie Ewangelię o szczepie winnym i latoroslach
Jan 15, 1-8
A jak to jest ,że niektórzy w ogóle się nie modlą tylko raz kiedys do kościoła pójdą i maja wszystko bez proszenia, a innym wszystkie nieszczęścia tego świata się zdarzają? Ja pytam się Boga od lat i nadal nie rozumiem, dlaczego tak sie dzieje.
Gosiu….w takim momencie nam tylko nie wolno zazdrościć. Bo zazdrość to grzech. A jak będziemy grzeszyć to jak mamy otrzymać to o co prosimy ;)…..skąd wiesz ze ci co mają „wszytsko” potrafią to w ogóle docenić? Spróbuj na to popatrzeć nie z zazdrością ale z lekkim usmiechem….ze właśnie tym którzy już mają…ze im właśnie nie żałujesz ;)…..życzę WAM wszystkim.. abyście wiary i nadzieje nigdy nie stracili :)..
Czy to ważne czy doceniają czy nie ? Są szczęśliwi i żyją pełnia życia, a nie dogorywają przez 50 lat. A co oni nie grzeszą? Nawet święci grzeszyli, wszyscy grzeszymy.
Gosiu św. Faustyna pisała, że są dwie drogi. Jedna szeroka pełna śmiechu i tańca, bez kłopotów i druga wąska pełna kamieni, którą idą ludzie ze łzami w oczach, co chwilę się potykając ale wstają i idą dalej. Pierwsza prowadzi do potępienia, druga do Nieba. Jak ci drudzy, na drodze wąskiej pełnej kamieni, tylko kończą swój żywot, to widzą wg św. Faustyny piękny ogród, tak piękny, że od razu zapominają o wszystkich swoich cierpieniach. A św. Maksymilian Kolbe pisał, by nie zazdrościć tym co się powodzi, a z Boga sobie wiele nie robią, bo Pan Bóg w swej sprawiedliwości, nie mając… Czytaj więcej »
Luxtorpeda śpiewa taką piosenkę ze słowami: Synu mój, ufaj, że właśnie tak ma być. Lepiej się naucz już teraz jak bez odpowiedzi żyć! A z mojej perspektywy to co ja czlowiek moge wymodlić? czy moje modlitwy mogą być zasługujące? one są łaską samą w sobie dla mnie że jestem z Bogiem i przed Bogiem, a nie walutą. Chodzi mi o to, że sama się modlę o coś ale wiem, że to i tak jest Jego wola, Jego decyzja i Jego łąska -moja modlitwa nie jest zasługująca – wydaje mi się, że ja wymodlić nic nie mogę – to tak jakbym… Czytaj więcej »
Problem w tym ,ze jak jesteś w rozpaczy i bardzo potrzebujesz tej łaski , a jej nie otrzymujesz , a w dodatku inne nieszczęścia walą się na ciebie to wcale nie jesteś z Bogiem , ani przed Bogiem tylko wpadasz w rozpacz i czujesz ,ze Bóg cie opuścił zapomniał o tobie i nie ma już nadziei, nawet święci tonęli w ciemnościach ,a co dopiero zwykły grzesznik , który nigdy z Bogiem ani z Matką Najświętszą , ani swoim aniołem stróżem nie rozmawiał , nie widział. Nasza wiara stąd się bierze ,ze modlimy się , a Bóg nas wysłuchuje i pomaga… Czytaj więcej »
Zauważ Gosiu, że wielu świętych miało w życiu pod górkę: Jan Paweł II: osierocony w dzieciństwie przez matkę, przeżył śmierć jedynego brata, potem ojca,doświadczył koszmaru wojny, ranny, potem w czasie pontyfikatu ponownie ciężko postrzelony, na koniec choroba,która odbierała mu możliwość poruszania się , mowy. A jednak jak kochał życie ! Jak potrafił być wdzięczny i ufny wobec Boga. Ks. Jerzy Popiełuszko. Prześladowany od czasu seminarium – w czasie gdy odbywał służbę wojskową w karnej jednostce, potem przez całą posługę kapłańską- na koniec męczeńska śmierć, straszna, okrutna. Bóg Go nie ocalił od męki.Siostra Faustyna – w biedzie, niezrozumieniu itd. O.Kolbe doświadczenie… Czytaj więcej »
No i co z tego? To jest argument na to ,ze mamy się cieszyć, ze nie byliśmy w obozie jak ojciec Kolbe? czy jak?Cierpienia są różne . Nieraz cierpienia duchowe są o wiele gorsze od fizycznych.
powinnam wkleić większy fragment tego kawałka Luxtorpedy:
Zapytał mnie jeszcze raz: czy sprawiedliwe to jest,
że na ludzi dobrych i złych tak samo pada deszcz?
Synu mój, ufaj, że właśnie tak ma być.
Lepiej się naucz już teraz jak bez odpowiedzi żyć!
Anka bo to tak nie jest – mogę CI powiedzieć że u mnie w życiu było tak, że nie modlitwy i chodzenie do Kościoła ale dopiero spowiedź generalna i nawrócenie z faryzeizmu (ja faryzeusz pełną gębą) coś w życiu zmieniło. Przed nawróceniem to ja mogłam całe litanie Bogu mówić: że przez ostatnie lata całe to tyle różańcy, tyle adoracji, tyle I piatków, tyle dróg krzyżowych, coniedzielne msze i wszelkie mniejsze i większe święta, masa innych nabożeństw a jeszcze jak ja to NIE grzeszę: że tego czy tamtego nie robię, że bez seksu z chłopakami, że bez kradzieży, że bez alkoholu… Czytaj więcej »
III Błogosławieni cisi ks. Michał Olszewski YouTube
Ciekawa wypowiedź.
Piękne świadectwo. Jest pani wspaniałą osobą szkoda że ja nie mam kogoś kto by poprosił wraz ze mną Matkę Boską o ratowanie mojego małżeństwa. Nie udało mi się sąd orzekł rozwód. Niech Pani Pan Bóg błogosławi
Pomodlę się w Twojej intencji- o siłę.
Bóg zapłać
Maria II poczytaj o Gemma Galgani, to wyjątkowa Święta. Sam o.Pio do niej codziennie sie modlił,prosił o wstawiennictwo. Uparta,zawzięta młoda dziewczyna potrafiła każdego grzesznika przyprowadzić do Jezusa. Chociaż sam Jezus jej odmówił to tak”załatwiła” sprawę przez Matke Bozą.
I te bóle głowy co miała, to jest Świeta która zajmie się Tadeuszem. Porozmawiaj sobie z nią jak z Córką, a Ty to potrafisz. Ja myśle,że w Niebie bardziej rządzą kobiety.Samej Maryi Bóg dał tak potężną władzę.
Niedawno myślałam jak wiele łask otrzymałam od Matki Bożej przez N.P.
Między innymi tę stronę, tyle świadectw i takiego osobistego zaangażowania w sprawy drugiego człowieka.
Eniu, bardzo Ci dziękuję za następną Świętą- oczywiście skorzystam.
Niech Tobie i Wszystkim piszącym Pan da wiele łask.
Tą Świetą takze prosił o pomoc,wstawiennictwo śp.ks.Amorth
Elzbieto ja tez dolacze do marii II ,pomodle sie dzis za toba
Bóg zapłać
Pomodlę się za twoje małżeństwo 😉
Bóg zapłać
Elżbieto ,Bóg wie co robi bądź spokojna ,szatan myślał ,że przez ukrzyżowanie Jezusa odniesie zwycięstwo a to była jego największa przegrana .
Co teraz nie jest dla Ciebie jasne i pozorna przegrana zawsze kończy się zwycięstwem dobra .
Gdzie wzmógł się grzech tam obficiej wylała się łaska.
Przecież w oczach Boga nadal jesteście małżeństwem .. Zwyciężysz
Bóg zapłać
Niech wam Pan Bóg błogosławi
Elżbieto, ja też się pomodlę za Twoje małżeństwo:)
Bóg zapłać
Pani Elżbieto wejdzie pani na you tube i wpisze wieczór z ks dolindo to ten filmik co ma 50:13 minuty filmik prosze ogladać o minuty 11:08 swiadectwo małzeństwa które te świadectwo bedzie brało udział w beatyfikacji ks dolindo
Bóg zapłać bardzo dziękuję
A sama jestes pewnie stara panna… Bo gdybyś tez miała rodzinę, to nawt nie przysszłoby ci do glowy modlic się za siostry… WIem, bo sama jestem starą panną i mam siostrę która rodzinę ma. Nawet nie ma ochoty rozmawiać z kimś tkaim jak ja..