To była moja pierwsza nowenna pompejańska. Już podczas jej odmawiania doznałem wielu łask, chociaż wcale nie tych o które prosiłem naszą matkę Maryję.
Bóg sam wie co jest dla nas najlepsze. Nie zawsze też odmawiałem modlitwę z należytą czcią – czasem gdzieś na spacerze, czasem w zamyśleniu. Pamiętam dzień, w którym miałem szczególny kryzys związany z natłokiem spraw codziennych – przeprowadzka, choroba.
Tego wieczoru klęczałem i nie miałem siły ani ochoty odmawiać już nowenny – było późno w nocy a ja byłem wyczerpany. Stan zdrowia mojej siostry o który się modliłem w cale się nie polepszał. Pamiętam, że powiedziałem sobie wtedy, że to chyba nie ma sensu. Wtedy otworzyłem na chwilę aplikację „Pismo Święte” na telefonie i przeczytałem czytanie na ten dzień – przypowieść o upartej wdowie z ewangelii św Łukasza.
W tym momencie zrozumiałem, że Bóg mnie słyszy i że mnie wysłucha i zrobi dla mnie wszystko co najlepsze. Z czasem zacząłem czuć, że moje życie zaczęło się zmieniać na lepsze.
Ciągle czekam na wysłuchanie głównej intencji nowenny i wiem, że Maryja na pewno interweniuje w sprawie o którą ją błagałem jeżeli taka będzie wola Boża. Najważniejsze jest dla mnie jednak to, że ta nowenna to była wspaniała przygoda z Jezusem i Maryją. Kochajmy Pana!
Zobacz podobne wpisy:
Mariusz: Łaska nawrócenia
Michał: Pełnia łask otrzymana od Matki
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański