Modliłam się nowenną pompejańską o to żeby moje córki wyszły za mąż a były już po trzydziestce, one też się modliły razem ze mną i Bóg nas wysłuchał.Obie wyszły za mąż rok po roku i mają wspaniałych mężów. Teraz modlimy się o potomstwo , jedna z córek jest już w ciąży chociaż badania nie były dobre, głęboko wierzę w to , że i druga córka będzie miała upragnione dziecko. Chociaż z badań wynika tylko 1% nadziei.Módlcie się cierpliwie i ufajcie Bogu, czasami trzeba odmówić więcej niż jeden raz, ale Pan Bóg naprawdę wysłuchuje naszych próśb. Dziękuję Ci Boże za to świadectwo o Chrystusie.
Świadectwa na temat:
alkoholizm choroba ciąża depresja dziecko egzamin Maryja miłość modlitwa nadzieja nawrócenie nieczystość nowotwór operacja opieka Maryi otrzymane łaski pojednanie praca problemy problemy finansowe przemiana duchowa przemiana wewnętrzna rodzina rozstanie spokój duchowy spowiedź studia szkoła uwolnienie uzdrowienie wiara wysłuchane prośby zdrowie związek łaski
Kiedy zacząć nowennę pompejańską?
Jeśli zaczniesz dzisiaj 31-01-2025 nowennę pompejańską, to część dziękczynna zacznie się od 27-02-2025 a ostatni dzień nowenny przypadnie na 25-03-2025. Zobacz, jak odmawia się nowennę pompejańską. Albo spróbuj z naszą apką.
Najczęściej komentowane
DYSKUSJA: Pytania czytelników o nowennę pompejańską
Nowenna pompejańska – dyskusje i pytania
Meg: zobaczymy co dalej…
Sylwia: Nowenna naprawdę działa!
Jak odmawiać nowennę pompejańską?
Zobacz podobne wpisy:
Katarzyna: Cud, nadzieja, dziecko
Anna: Miłosierdzie od Boga
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Ja tez zmowilam juz 3 nowenny pompejanskie w intencji znalezienia dobrego meza. Jak na ten dzień jestem sama. Nie mam nikogo i nawet nikogo na horyzoncie. Ale trudno. Trzeba oddać to Bogu. On wie kiedy i gdzie i czy wogole. Ma swój plan. Wiem ze chciałabym mieć ale na dzień dzisiejszy w głębi serca nie czuję, nie jestem psychicznie gotowa na zostanie np. Mama. A wiem ze jakbym miała meza i to by była miłość na która czekam to nie lada by pojawił się dzidziuś. Nie ukrywam bardzo lubię dzieci. Szczególnie te malutkie bąbelki. Takie niewinne kochane i bezbronne. Ale… Czytaj więcej »
Przepiękne świadectwo. Dziękuję, podnosi na duchu.
Kochane Dziewczyny, nie poddawajcie się, ja też się modlę od dłuższego czasu o dobrego męża i wierzę, że Pan Bóg mnie wysłucha przez ręce Maryi i Świętego Józefa. Modlę się i jutro zaczynam kolejną Nowennę Pompejańską. Pragnę zostać żoną i matką, kochać i być kochaną, oddaje wszystko Panu Bogu, niech będzie Jego wola. Powierzam Jemu wybór odpowiedniego męża dla mnie. Polecam również Modlitwę uniżenia. Ufam i wierzę, że Pan Bóg mnie nie zostawi i łaskawie mnie wysłucha. Trwajcie w modlitwie, nie poddawajcie się.
Bardzo dziękuję za to świadectwo. Odmówiłam już kilka Nowenn w intencji poznania dobrego męża i kilka innych modlitw. Jeszcze staram się wierzyć, że znajdę męża i ulożę sobie sobie życie, ale prawdę mówiąc z każdym dniem przychodzi mi to coraz trudniej. Dlatego też raz jeszcze dziękuję za dodanie tego świadectwa, a Pani i całej Pani rodzinie życzę wszystkiego dobrego.
A ja mam 37 lat. W innencji poznania kogoś, kto zostanie moim mężem odmówiłam 2 nowenny i dużo innych modlitw. Nowenny miały miejsce juz jakis czas temu i nie przyniosły oczekiwanego skutku. W trakcie drugiej z nowenn poczułam, że w sumie to to jest mi obojętne czy będę mieć tego męża. Jakis czas temu stwierdziłam, że już nie chce rodziny. Tyle się na nią naczekałam i nic. Wczoraj w święto św. Józefa ostatecznie zakończyłam etap czekania i modlenia się o męża. Już go nie potrzebuję. Trochę to smutne, ale trudno. Rodzina nie każdemu jest dana. Przynajmniej już nie mam złudzeń… Czytaj więcej »
To ja może z innej beczki… Męża mam od 8 lat, cudowny chłopak ale mimo starań co w ludzkiej mocy, modlitw i wyjazdów do miejsc kultu nie dane jest nam cieszyć się z tego cudu jakim jest dziecko. Od kilku miesięcy odpuściłam, nie modlę się w tej intencji, nie żyję nadzieją, ktora z każdą miesiączką wywoływała frustrację i złość, dlaczego np.patologii dany jest ten dar a nie nam jeżeli dziecko miałoby kochającą się rodzinę. Jak odpuściłam, poczułam się lepiej, żyję tak jak mnie życie niesie, pogodziłam się z tym (taka karma) i nie pokładam już nadziei w Bogu. Doszłam do… Czytaj więcej »
Odpuszczenie bywa dobre. Gdybym nie nabrała dystansu do sprawy, pewnie żyłabym teraz w głębokiej depresji.
Rozważałaś może adopcję ?
A robisz coś poza modlitwą? Przecież to nie magiczne zaklęcie, że przyjdzie po cukier sąsiad i miłość.. szczęściu też trzeba pomóc. Wyjść do ludzi mieć pasje czy choćby założyć konto na portalu randkowym
Przecież wiem 🙂 Nie jestem nieśmiała czy introwertyczna. Wręcz przeciwnie. Łatwo nawiązuję kontakt z ludźmi, jestem na nich otwarta, lubiana przez otoczenie itd. Przyłożyłam się do tego żeby kogoś poznać. Starałam się m.in. dlatego, żeby w przyszłości nie mieć żalu do samej siebie, że nic nie zrobiłam. Z portali randkowych korzystałam przez kilka lat i nic. Jednak nie żałuję swoich działań. Przynajmniej mam spokojne sumienie, bo robiłam, co mogłam.
Mam tak samo jak Ty:) dwa lata temu wyszlam z tej poczekalni, od tego czasu nie mysle o tym, sama w końcu jeżdżę po świecie, kupilam drugie większe mieszkanie- wczesniej wystarczyły mi 40m, bo z mężem kupie sobie wieksze itp. W końcu jestem wolna, nie mam juz z tylu glowy ( jestem sama i chce rodziny). Nie założę rodziny, bo nie szukam, nie jestem otwarta na nią, i jestem szczęśliwa. Pan Bóg wiedział co robi nie stawiając na mojej drodze mezczyzny, to nie było moim powołaniem.
Chwała Panu!!! Świadectwo dające, że moje Córki też wyjdą za mąż oraz to, że mężowie będą dobrzy i wierzący i stworzą z nimi szczęśliwe rodziny. Ja niestety modlę się o to sama. Ale wierzę w to, że Bóg mnie wysłucha. Pomodlę się o Twoje córki. Niech Pan całej rodzinie błogosławi, a Maryja ma Was w opiece.