Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Sylwia: Siła wyjścia z relacji toksycznej

Witam was . Zaczęłam modlić się nowenną pompejańską, ponieważ przeżywałam ciężkie chwile, choroba mamy, zaangażowanie w relacji toksycznej. Po pierwszej czesci odmawiania nowenny zaczely mniej spotykac sytuacje których nie rozumiałam.

W pracy ludzie byli bardziej niemili , zaczełam się odsuwać od partnera… jakbym bardziej widziała to czego niewidziałam wcześniej Jak bardzo mnie ranił W końcu znalazłam odwagę aby przestać go widywać co wcześniej po kilku próbach było niemożliwe. Moja mama choruje na chorobę psychiczna zwana psychoza urojeniowa. Ponieważ nie chce się leczyć staramy się z rodzeństwem o umieszczenie mamy w szpitalu psychiatrycznym…niestety przed nowenna opinia biegłego nieokazała się zgodna. Po 1 części nowenny sąd wznowił o kolejne badanie mamy przez psychiatrę.

Niestety z mama juz jest tak żle ze nie kontaktuje się z nami. Jestem pod wrażeniem że znalazłam siłe, aby odejsć od partnera który mnie nagminnie zdradzał i okłamywał. Wciaż się ze mną kontaktuje i prosi o powrót, ale ja czuje w sobie nieopisana siłe żeby nie ulegnąć. Cierpienie staje się coraz mniejsze . Przy odmawianiu nowenny często nie mogłam sie skupić , cały czas mnie nawiedzały natrętne myśli własnie o eks partnerze… Często też przy końcu nowenny usypiałam, ale potem automatycznie sie obudzilam po godzinie jakby podswiadomość mowiła „jeszcze musisz skończyc” . Był to czas trudny bo pracuje cieżko po 12 h i czasami na prawdę było cieżko się modlić nowenna. Dzięki sile i zaparciu dotrwałam i czuje się z siebie dumna .Był to czas zbliżenia się bardziej do Boga za co dziękuje.

4.9 7 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Kasia
Kasia
15.04.24 21:44

Piękne świadectwo, dające nadzieję

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x