Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Ola: Spokój i opanowanie

W lipcu mąż powiedział mi ,że mnie nie kocha i chce rozwodu. Zawsze byliśmy zgodnym małżeństwem, nie mieliśmy większych problemów. Natomiast zawsze w Naszym małżeństwie brakowało Boga. Tamtego dnia się załamałam, błagałam, prosiłam. Wszyscy dookoła nie wierzyli w to, że mój mąż mnie zostawia z dzieckiem. Nikt nie miał nadziei na uratowanie tego małżeństwa. Po ludzku nie dało się nic zrobić.

Wtedy w Internecie znalazłam modlitwę nie do odparcia. Rodzina zniechęcała mnie do jej odmawiania, twierdzili, że to nic nie da, a ja nie dam rady codziennie odnawiać nowenny. W głębi serca czułam, że muszę to zrobić. Podczas części dziękczynnej mąż zmienił nastawienie w stosunku do mnie, aż pewnego dnia zapytał, czy mógłby do mnie wrócić. Twierdził, że wtedy się pogubił, ale zrozumiał, że mnie kocha. Wtedy opowiedziałam mężowi o nowennie pompejańskiej.

Mąż był sceptycznie nastawiony do nowenny i twierdził, że nie wrócił dzięki nowennie. Po kilku dniach oświadczył mi, że kocha mnie oraz kochankę, z którą się spotykał po Naszym rozstaniu. Wtedy mój świat się zawalił, ale dzięki nowennie tylko na chwilę. Do końca nowenny w tamtym momencie został tydzień. Oznajmiłam mężowi, że nieważne co on postąpi to ja zawsze będę jego żoną. Nie chciałam go zmuszać do związku ze mną. Dostałam nadprzyrodzonych sił do przetrwania tego czasu. Mąż powiedział mi, że odchodzi i już teraz nigdy nie będziemy razem.

Skończyłam jedną nowennę i od razu zaczęłam kolejną, która kończy się w grudniu. Wierzę, że ten kryzys doprowadzi Nas do umocnienia Naszego małżeństwa. Czuję, że Bóg przez ten kryzys chce, aby mąż się nawrócił, bo bardzo oddalił się od Boga. Ja wiem, że Nasze małżeństwo przetrwa, trwam w modlitwie. Marzę o tym, aby wspólnie pomodlić się z mężem i uczestniczyć razem we Mszy świętej. Wiem, że każde sakramentalne małżeństwo jest do uratowania, bo przecież podczas przysięgi małżeńskiej oprócz męża i żony był także Jezus. Więc jeśli jedna strona chce uratować małżeństwo (w tym przypadku żona) to da się to zrobić, bo Jezus zawsze będzie za małżeństwem a wtedy jest już Nas dwóch.

4.6 20 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
4 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Piotr
Piotr
23.01.24 19:30

Wytrwaj w modlitwie, mnie żona chcę zostawić. Rodzina i moja żona są dla mnie najważniejsi, lecz ona powiedziała że mnie nie kocha, kocha kota którego kopnąłem. Nie wiem czy dam radę. Z Panem Bogiem.

Joanna
Joanna
13.01.24 23:46

Umocniłaś moją wiarę i wiem, że skoro twoja modlitwa była „nie do odparcia” to i moja modlitwa również zostanie wysłuchana i moja Ninka zacznie mówić ❤️

Agnieszka
Agnieszka
26.11.23 21:32

Kochana powodzenia będzie dobrze.

Dorota Kurowska
Dorota Kurowska
26.11.23 10:23

Szczęść Boże.
Siła różańca jest wielka. Trwaj w modlitwie. Maryja będzie z Tobą i da Ci siłę.
Piękne świadectwo.

4
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x