Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Agnieszka: Wysłuchana prośba

Odkąd pamiętam, zawsze byłam lękliwa i raczej nieśmiała. Postanowiłam pomodlić się do Matki Bożej nowenną pompejańską w intencji, bym umiała pokonać w sobie lęk, który powodował różne blokady oraz chaos w moim życiu. Jestem mamą piątki dzieci i zawsze starałam się z Bożą pomocą wychowywać dzieci jak najlepiej o umiałam. Jednak kiedy urodził się najmłodszy syn dopadła mnie jakaś bezradność, że nie ogarniam, nie daję radę, zaczęłam się bać, co będzie dalej, nadmiernie martwiłam o dzieci o ich zdrowie, o moje i męża.

Nie potrafiłam się cieszyć, bo gdzieś z tyłu głowy czaił się lęk. Nowenna na początku nie sprawiała mi trudności, modliłam się chętnie, wstawałam wcześniej, kiedy dzieci jeszcze spały, by odmówić jedną część, organizowałam tak wszystko, by nikt mi nie przeszkadzał na te spotkania z moją Najukochańszą Mamą.

Zniechęcenie i trudności jednak przyszły, najbardziej było ciężko pod koniec nowenny. Wylałam wiele łez przy modlitwie, oddawałam i powierzałam siebie i męża, i swoje dzieci Mamie Najświętszej i czułam niesamowity pokój w moim sercu i po prostu się nie bałam. Dzisiaj wiem, że bez Maryji moje życie byłoby pasmem porażek i błędów. Nadal je popełniam, ale wiem, że Jestem jej ukochanym dzieckiem. Kiedy zaczynam się bać, biegnę do Mamy i przy Niej odnajduję miłość. Dziękuję Ci Mamusiu z całego serca. Agnieszka.

5 7 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x