Agata: Choroba nowotworowa mojej mamy

1 lutego 2023 roku dowiedziałam się o chorobie nowotworowej mojej mamy. Byłam załamana. Przeglądając internet wyświetliła mi się nie wiem jakim cudem nowenna pompejańska i świadectwa ludzi uzdrowionych. Pomyślałam, że tez ją odmówię, chociaż nie wyobrażałam sobie, skąd wezmę na to czas. Praca, dom, dzieci i chora mama…

Minęło kilka dni zanim się zebrałam i zaczęłam. W międzyczasie ustalona została konsultacja lekarska, podczas której dowiedziałyśmy się, ze jest to nowotwór złośliwy i zaczęły się badania, czy nie ma przerzutów i czy można zajęty organ usunąć.

Cały czas modliłam się nowenna wierząc, ze kochana Mateńka nam pomoże. Gdy dostałyśmy wyniki o braku przerzutach, mama przeszła operacje usunięcia płuca. Operacja, jak określił lekarz, była bardzo ciężka (w ciągu roku zdarza się 5 takich ciężkich operacji- oznajmił lekarz). Gdy mama trafiła na OIOM po operacji byłam przy końcowych dniach nowenny, na której nie mogłam się skupić, bojąc się o życie mamy.

Ale wierzę, ze Mateńka wysłuchała mojej prośby, ponieważ tydzień po operacji mama była już z nami w domu, a inny lekarz pulmonolog, po opowiedzeniu historii, uznał ze stan mamy musiał być bdb, ze została wypisana ze szpitala po tak krótkim czasie od operacji. Teraz czekamy na wyniki histopatologiczne, ale mam ufność w Bogu, że wszystko będzie dobrze……..Dziękuje Maryjo🌹❤️