W ubiegłym roku wpadliśmy z mężem w bardzo poważny kryzys małżeński spowodowany wzajemnym niezrozumieniem, zaciętością i gniewem. Po kilku miesiącach napięcia, awantur i oddalenia się od siebie mąż dopuścił się zdrady, która ostatecznie zatrzęsła naszym małżeństwem.
Mąż zdecydował, że odchodzi i że chce się rozwieść, aby na nowo ułożyć sobie życie ze swoją kochanką. Przygotowaliśmy papiery rozwodowe, a ja pogrążałam się w bólu, nie mając już siły ratować naszego małżeństwa.
W grudniu, chwytając się ostatniej nadziei rozpoczęłam Nowennę Pompejańską. Pomimo początkowego pesymizmu postanowiłam wytrwać w modlitwie.
Tuż przed świętami Bożego Narodzenia, kilka dni po przystąpieniu do Pierwszej Komunii naszej córki, w mężu coś zaczęło pękać. Wybaczyłam mu, a on wyraził chęć rozmowy. Zostawił swoją kochankę i obiecał poprawę. Zapisał się do psychiatry, otrzymał leki stabilizujące nastrój. Od tamtej pory, z pomocą Maryi odbudowujemy nasze małżeństwo.
Dziękuję Maryjo, że zlitowałaś się nad nami. Kocham Cię!
Zobacz podobne wpisy:
Renata: Mąż wyprowadził się z domu
Elżbieta: Podziękowanie Królowej Różańca
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Bogu dzięki za Twoje świadectwo, bo mam właśnie podobną trochę sytuację. Bardzo się dziś o to martwiłam, i weszłam na aplikację Nowenna Pompejańska, żeby zaznaczyć sobie odmówione dni, a tu Twoje świadectwo. Bogu dzięki!
Chwała Panu !