Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

E: Morze łask

Od nowenny jestem ‘uzależniona’ od pięciu lat 😊 To, co Maryja zrobiła przez te lata w moim życiu, ciężko jest ubrać w słowa. Wszystko uznaje za cuda, choć nie wszystkie od razu widoczne, ale wszystkie dotyczyły sfer mojego życia, które przez lata przynosiły mi wiele cierpienia, a których nie potrafiłam sama zmienić.

Maryja uzdrowiła mnie z rzadkiej choroby układu nerwowego, która – jeśliby sugerować się internetem – mogła być wyrokiem na samotne życie w wielkim cierpieniu. Kiedy zachorowałam, myślałam, że moje życie się skończyło – a dziś, z perspektywy czasu widzę, że wtedy dopiero się zaczęło, razem z moją pierwsza nowenna.

Dzięki nowennie zniknęły guzy na mojej tarczycy, która wróciła do normalnego funkcjonowania.

Maryja uzdrowiła mnie też z depresji, właściwie z dnia na dzień – pamiętam ten dzień, kiedy znikąd ogarnęła mnie taka radość, że właściwie miałam łzy w oczach ze szczęścia. Wiedziałam, że to dzieło Maryi 😊 Z ludzkiego punktu widzenia nie miałam wtedy żadnych powodów do takiej radości – dzień jak co dzień. Od tego czasu nie ma śladu po depresji.

Ale chyba największym cudem jest dla mnie przemiana, jaka dokonała się we mnie przez te pięć lat. Moje dzieciństwo było bardzo traumatyczne, dorosłość zresztą tez przyniosła wiele zranień. Ale od kiedy modle się nowenna, te zranienia, jedno po drugim, znikają, czasem w zupełnie niespodziewany sposób – np. reaguje na pewne sytuacje ze spokojem, które kiedyś wywołałyby u mnie lęk. Kiedy patrzę wstecz widzę, jak bardzo się zmieniłam i jak długą drogę przeszłam. Mam w sobie coraz więcej miłości i samoakceptacji.

I przede wszystkim widzę coraz wyraźniej, jak bardzo Bóg nas kocha – i jak szorstko my sami siebie czasem traktujemy i oceniamy, co jest często powodem grzechu. Im bardziej moje serce wypełnione jest miłością do siebie, która bierze się z mojej świadomości, że jestem kochana przez Boga bezgranicznie i bezwarunkowo, tym łatwiej jest mi powiedzieć grzechowi ‘nie’.

Nowenna pokazała mi zupełnie inne oblicze Boga niż to, które miałam w głowie do tej pory – widzę teraz jak bardzo jest On dobry, bo jest miłością, a miłość nie krzywdzi. Jeśli jesteśmy prowadzeni przez trudne doświadczenia to tylko dlatego, że po drugiej stronie czeka nas coś o wiele lepszego. Często tez te trudne doświadczenia są skutkiem grzechów, w które sami się wplataliśmy, i trzeba przez nie przejść, ale Bóg i tak kocha nas bezwarunkowo i jest z nami na tej drodze, mnie dosłownie trzyma za rękę, takie mam wrażenie czasami 😊

Dzięki nowennie przestalam się bać. Podczas modlitwy towarzyszy mi zawsze poczucie bezpieczeństwa, radości, sprawy układają się po mojej myśli i problemy same rozwiązują. Oczywiście zły tez miesza, bo miałam dość trudne (i niewytłumaczalne) sytuacje w trakcie nowenny, ale za każdym razem Bóg obracał to w większe dobro.

Nowenna nauczyła mnie ufać Bogu i zrodziła we mnie do Niego i Maryi miłość, która każdego dnia rośnie, a która widzę teraz, że jest jedynym źródłem prawdziwego szczęścia.

Od kilku lat modle się też do Świętego Józefa i Świętej Rity, i wyraźnie czuje Ich opiekę i wstawiennictwo. Myślę, że moja kilkuletnia podróż z nowenna, a także moje uczestnictwo w Mszach Świętych o uzdrowienie (ze Wspólnota Mocni w Duchu) zaprowadziły mnie też na modlitwę o uwolnienie, która odbyła się dla mnie we wrześniu zeszłego roku, a po której widzę w sobie ogromne zmiany w sferze emocjonalnej i duchowej (modlitwa odbyła się zgodnie z pięcioma kluczami Neal’a Lozano, polecam książkę jak i nagrania na YT).

Dziś w moim sercu jest pragnienie, żeby modlitwa Różańcowa towarzyszyła mi do końca życia. Nie tylko dlatego, że dzieją się dzięki niej cuda i odmienia życie nie do poznania, ale przede wszystkim dlatego, że przynosi mi ona niezwykłą bliskość z Jezusem i Maryja, a przez to ogromna radość. Różaniec ‘osładza’ moje życie i nie wyobrażam sobie już moich dni bez niego 😊

3.7 3 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Monika
Monika
09.01.24 03:06

Niech Bóg będzie uwielbiony za Twoje świadectwo. Bóg Ci zapłać!

Paulina
Paulina
06.04.23 17:09

Moje życie jest koszmarem przez ludzi fałszywych

Elżbieta
Elżbieta
25.03.23 09:53

Pięknie świadectwo, dziękuję i Chwała Panu

3
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x