Nowenna towarzyszyłam mi w ciąży. Kiedy to okazało się że córeczka może urodzić się skrajnym wcześniakiem. Miałam leżeć od 18 tc. Urodziłam 5 dni przed terminem. Zupełnie zdrową córeczkę. Kolejna odmawiałam za swoje małżeństwo poniewaz pojawiło się wiele nerwów, nieporozumień i problemów z komunikacja. Tutaj znów otrzymaliśmy pomoc. Każdy dzień modlitwy był kolejnym spokojniejszym dniem małżeństwa. Obecnie odmawiam w intencji męża i mimo że do końca jeszcze 20 dni ja widzę, że jest lepiej. Modlitwa nie jest łatwa do omówienia, ale naprawdę zadziwiające ile udaje mi się znalesc chwil, aby odmówić kolejna 10 różańca. To na pewno nie moja ostatnia Nowenna.
