Jestem tatą Synka, który urodził się z artrezją dróg żółciowych, kiedy się o tym dowiedziałem zacząłem się modlić nowenna pompejańska to była pierwsza nowenna w moim życiu i ona rozwija mnie duchowo do tej pory. Kiedyś jeden paciorek sprawiał mi problem, ale w intencji cudu uzdrowienia bez możliwości przeszczepu wątroby u Synka byłem bardzo zmotywowany i pełny nadziei i udało się zmówić nowennę i jak obiecałem Matce Boskiej głoszę i skaldam świadectwo ogromnej mocy różańca. Każde zdrowaś Maryjo ma niesamowitą siłę choć intencja nie została wysłuchana jak chciałem, to Bóg miał inny plan na nasze dziecko i odbył się przeszczep. Nasz Synek żyje i walczymy razem z nim choć są komplikacje i powikłania po operacyjnie to ufam, że wszystko jest po coś i Matka Boska nas nie zostawi jak obiecałem w nowennie tak składam świadectwo ogromnej mocy nowenny pompejańskiej nie zawsze jest tak jak by mogło nam się wydawać, że nasz plan jest doskonały Bóg ma lepsze plan na nasze życie. I tym cudem okazał się przeszczep. Jezu Ufam Tobie ♥️🙏
