Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Joanna: Nowenna pompejańska o dobrego męża

Nowennę pompejańską o dobrego męża odmówiłam w wieku ok 27 lat. Modląc się, myślałam o konkretnym kandydacie, który bardzo mi się podobał. Przed odmówieniem nowenny przez 2 lata ukrywałam swoją miłość do niego. Wiązałam z nim wielkie nadzieje i byłam przekonana, że to on jest moim najlepszym przyjacielem, a będzie wspaniałym mężem i ojcem naszych dzieci. Jednak po skończeniu nowenny wszystko się popsuło. On zraził się do mnie gdy wyznałam mu uczucie. Nie rozumiałam tego i bardzo cierpiałam. Łudziłam się, że coś się zmieni przez kolejne 2 lata, nie mogłam jakby odpuścić tej miłości. Odmowa była dla mnie prawdziwym ciosem, ale jeszcze karmiłam jakąś nadzieję. Nic jednak się nie zmieniło.

Przed moimi 30 urodzinami poprosiłam Matkę Bożą, żeby mi pomogła, ponieważ bardzo chcę kochać. Bez większych nadziei założyłam konto na kilku portalach randkowych, niektóre wymagały opłaty kilkuset zł i miały hasło 'dla ludzi z wartościami’…Na tych portalach chciałam poznać kogoś, kto kocha Boga, żyje w czystości i nie jest rozwodnikiem. Spotkało mnie tam trochę przykrości i komentarzy typu 'powodzenia w szukaniu, skoro masz takie wymagania’. Jednak w sercu czułam siłę od Matki Bożej, żeby to znieść. W tamtym czasie zrozumiałam że ludzie wierzący, przyjmujący sakramenty, modlący się i kochający, są jak gwiazdy na Bożym niebie, które ktoś chce strącić na ziemię, złamać, żeby weszły w grzech, były smutne i umarłe. W sercu podjęłam decyzję, że nigdy tak nie będzie, choćbym miała być sama do końca, ponieważ mimo moich pragnień to Jezus jest najważniejszy. Powiedziałam też Matce Bożej, że na pewno ma wśród swoich dzieci kogoś dla mnie i z tą nadzieją szłam spać, wstawałam, pracowałam i żyłam.

Wreszcie założyłam profil na randkowym portalu chrześcijańskim i tam – po nieudanych konwersacjach i spotkaniach z różnymi osobami – wreszcie poznałam męża. Wyświetlił mi się w zakładce odwiedzających mój profil.

Zaczęliśmy rozmawiać. Okazało się, że opowiadamy sobie o wszystkim godzinami. Po 20 dniach pisania przyszedł czas na pierwsze spotkanie na żywo, które było wspaniałe, mimo, że było zimno a w lokalach, które odwiedzaliśmy, nie było już wolnych miejsc dla nas. Cieszyliśmy się z siebie. Ja wiedziałam, że odnalazłam perłę. Aby się spotkać, musiał pokonać w sobotę 150 km ze swojego miasta rodzinnego do mojego. W dodatku jechał po tym, jak wrócił z pracy zza granicy. Potem tego samego dnia wracał, a w niedzielę po kościele wyjeżdżał z Polski znów do pracy… Tak bardzo się starał, aby się spotykać w weekendy, że zadziwił mojego tatę, (który stwierdził „Mi by się nie chciało”).

Nie musiałam iść na żadne toksyczne „kompromisy”, typu mieszkać z nim przed ślubem czy „sprawdzać się”, ponieważ mąż od początku kochał mnie czystą miłością, tak jak ja jego. Pewnego dnia jako narzeczona zapytałam „Skąd wiesz, że mnie kochasz?”, a on zamyślił się i odpowiedział „Bo chcę się dla ciebie poświęcać.” Oświadczył się po 9 miesiącach. Pobraliśmy się pół roku później, a po roku od ślubu pojawiło się na świecie nasze dziecko. Dziękuję Matce Bożej Pompejańskiej, że uchroniła mnie przed złymi decyzjami i skrzyżowała życiowe drogi: moją i męża. To prawdziwy cud!

Matko Boża, Tobie powierzam wszystkich, którzy będą to czytać, aby Twoje serce prowadziło ich ku nadziei powołania, tak jak mnie prowadziło.

4.7 7 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
4 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Marcin
Marcin
03.10.22 11:44

Dziękuję chyba tego potrzebowałem, w chwili zwątpienie. Wszystkiego dobrego, dużo wytrwałości i miłości przy Panu Bogu Wam życzę.

Piękne świadectwo !

Teresa
Teresa
29.09.22 19:48

Cudne to świadectwo…naprawdę
łezka w oku mi się pojawiła.dużo miłości i wiary dla Was !pozdrawiam

Miśka
Miśka
29.09.22 09:00

Chwała Panu, super świadectwo. Ogólnie to ponoć tak jest, że miłość mężczyzny mierzy się tym ile jest w stanie dla kobiety poświęcić, a miłość kobiety ile jest w stanie dać. Pozdrawiam bardzo serdecznie!

Kasja
Kasja
28.09.22 20:51

Piękne świadectwo, Chwała Panu, bądź szczęśliwa i trwaj przy Bogu w sercu Matki Bożej pokładają siebie swoje troski i rodzinę 🙂

4
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x