Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Klaudia: Spowiedź dzięki nowennie pompejańskiej

Jestem młodą osobą, żyłam bardzo beztroskim życiem przez długie lata, odsunęłam się od Boga grzesząc nieprzerwanie. Pewne wydarzenia w rodzinie sprawiły, że się obudziłam, otrząsnęłam i zwróciłam o pomoc do Matki Bożej w intencji sprawy rodziców. Ciężko było mi wytrwać w Nowennie, ale udało mi się. Już w drugim tygodniu (o ile mnie pamięć nie myli) modlitwy czułam, że potrzebuję iść do spowiedzi, a po przeszło miesiącu czułam wewnętrzny strach i niepokój, ponieważ czułam duchowo, że moja tęsknota za uzależniającą toksyczną relacją (w której byłam parę lat) mnie opuszcza. Czułam, że ta tęsknota odeszła. Zastanawiałam się, jak to teraz będzie, jak ja zacznę na nowo żyć bez tego. Głęboko w środku siebie słyszałam swoją myśl, która brzmiała „Zdrowieję.” Krótko po skończeniu tej Nowenny udałam się do Spowiedzi Świętej, a po niej czułam, jakby moje serce stało się lżejsze.

Choć moje prośby nie zostały spełnione, dalej uciekam się w ręce Najświętszej Matki, która chce dla nas jak najlepiej.

Nowennę Pompejańską zaczęłam 27 kwietnia. To nie koniec moich nowenn i litanii do Matki Bożej. Jestem w drugim dniu Nowenny Licheńskiej. Dzisiaj znalazłam Nowennę Dominikańską, która mnie zaintrygowała.

Matko Boża, dziękuję Ci, że jesteś przy mnie i zaprowadziłaś mnie do Jezusa. Chwała Tobie, Maryjo. Kocham Cię.

0 0 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x