Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Beata: Nie można się poddawać!

Na Nowennę Pompejańską natrafiłam pierwszy raz w 2014 lub 2015 roku. Dokładnie już nie pamiętam w jakich okolicznościach usłyszałam o modlitwie. Byłam akurat w trudnym położeniu. Za namową rodziny kupiłam dom na głuchej wsi. Zostałam sama w wielkim domu na odludziu. Córka po skończeniu gimnazjum wróciła do miasta i zamieszkała w internacie. Jednak zaczęła mieć kłopoty z nauką zakochała się w dziewczynie i było tylko gorzej. Właśnie wtedy natrafiłam na nowennę. Nigdy nie modliłam się różańcem więc było ciężko. Modłiłam się o sprzedaż domu/cud, że się udało/ póżniej o zmianę orientacji u córki. Też zostałam wysłuchana. Córka poznała chłopaka wyjechała z nim zagranicę. Nie myślcie jednak, że było wesoło. Po trzech latach rozstali się i córka w najgorszym okresie pandemii COVID wróciła do kraju. Oczywiście też się modliłam Nowenną o jej szczęliwy powrót. Niestety nie zdała matury/matematyka/ i nie może znależć pracy. Poznała chłopaka, który też nie do końca jest fajny. Zaczęła jednak się modlić do św. Rity i nosi medalik z jej wizerunkiem co uważam za duży sukces bo bardzo oddaliła się od Boga. Ja nadal się modlę do Mateńki w Pompejach i wierze, że i tym razem zostanę wysłuchana, tylko widocznie musi to trochę dłużej trwać. Czasami naprawdę brakuje mi siły popadam w rozpacz ale się nie poddaję. Bo modlitwa do Matki Boskiej to nie koncert życzeń. Trzeba być cierpliwym i nie wątpić. Pozdrawiam i nie poddawajcie się.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Ewelina
Ewelina
05.07.22 08:18

Trwaj w modlitwie! Pomodlę się za Ciebie iTwoją córkę.

Beata
Beata
06.11.22 12:03
Reply to  Ewelina

Dziekuje

2
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x