Przez 17lat chorowałem na depresję, cierpiałem na stany lękowe, ataki paniki i byłem nękany przez złego. Leczyłem się psychiatrycznie z mizernym skutkiem. Korzystałem z różnego rodzaju terapii – bezskutecznie. Bóg przez te 17lat wolał mnie do siebie na różne sposoby. Pojawiali się Boży ludzie, śpiewałem jakiś czas w zespole uwielbieniowym, prawie wstąpiłem do wspólnoty, służyłem do mszy …ale potem znowu wracałem do imprez, palenia marihuany, picia alkoholu i rozpusty. Bóg długo wola przez miłość, ale kiedy to nie działa, dopuszcza taki upadek, że już nie ma innego wyjścia jak tylko przyznać się, że bez Niego nic nie ma sensu i wszystko zależy tylko od Niego. Tak było i w moim przypadku.
W 2021r. zaryłem twarzą o beton i o mało nie utopiłem się we własnym bagnie! Depresja, ataki paniki i stany lękowe osiągnęły swoje apogeum, nękanie przez złego było nie do zniesienia, żona się ode mnie odwróciła, zostawili mnie „przyjaciele”, byłem o krok od rozwodu, dzieci chorowały, w domu cały czas były awantury, których dzieci były świadkami i bardzo przez to cierpiały. O mało co nie straciłem pracy. Miałem problemy duchowe, psychiczne i fizyczne jednoczenie. Ciągle miałem koszmarne migreny z wymiotami i biegunką. Bardzo często bolały mnie plecy – tak że z trudem rano wstawałem z łóżka. Bolał mnie żołądek i miałem problemy ze snem. Nie widziałem sensu w niczym, nic mi się nie chciało, byłem w totalnej ciemności ,nie mailem żadnej nadziei. Chciałem popełnić samobójstwo.
A potem się zmieniło …radykalnie…
Poszedłem do egzorcysty, który zdiagnozował nękanie. Zacząłem się modlić Różańcem. Ktoś zachęcił mnie do Nowenny pompejańskiej. Odmówiłem dwie (jedną o swoje uzdrowienie, a drugą w intencji żony) pod koniec roku 2021. Znalazłem terapuetę, który okazał się Bożym człowiekiem i od września 2021 do mają 2022, przeorał mnie do mojej pierwszej traumy kiedy mailem 2 lata. Dotknąłem swoich ran, a Jezus mnie uzdrowił. Prawie wszystkie moje relacje najpierw się rozsypały, a potem Bóg dał mi Słowo,że na miejsce „nieBożych” ludzi w moim życiu, postawi nowych, którzy będą mnie prowadzić do Niego – doświadczam spełniania tej obietnicy każdego dnia! Nie biorę już leków psychotropowych i czuję się świetnie. Zacząłem się realizować w muzyce. W pracy jest dobrze. szefowa nadal jest toksycznym człowiekiem,ale ja , dzięki Duchowi Świętemu mam siłę się jej przeciwstawiać, a ona pod Jego siłą się ugina i mnie już nie nęka. W małżeństwie nadal jest trudno,ale mam siłę żeby walczyć o jego ratowanie, o swoją w nim godność i o duszę żony. Dzieci są szczęśliwe i uśmiechnięte i mam całą masę nowych ,Bożych przyjaciół, którzy się cieszą moją obecnością. Zostałem powołany do głoszenia, więc to właśnie robię – daje świadectwo o tym, jak Bóg zmienił moje, po ludzku , przegrane życie …w coś wspaniałego!
Już zawsze będę dziękował Ci Boże ,że wyciągnąłeś mnie z piekła na ziemi! Daj mi zawsze pamiętać o tym, że tylko dzięki Tobie z niego wyszedłem – tylko dzięki Twojej Łasce, Miłości i Miłosierdziu! Daj mi swoją Pokorę Maryjo, abym szedł zawsze przez życie zgodnie z wolą Boga …daj mi Ojcze cichość i pracowitość św.Józefa, światło Ducha Świętego, odwagę i poświęcenie Jezusa i Twoją mądrość,żebym zawsze mógł dobrze rozeznawać Twoją wolę w moim życiu!
Bóg jest dobry, a Jego Łaska trwa na wieki!
Amen 🙏
Zobacz podobne wpisy:
Małgorzata: Uzdrowienie z depresji
Emi: o uwolnienie od przekleństwa
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański