Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Karolina: Maryja i chłoniak krwi

W dzień wybuchu wojny na Ukrainie dowiedziałam się, że kuzyn jest bardzo chory. Ta wiadomość była takim szokiem, że nie mogłam w to uwierzyć, ani w jego chorobę, ani w wojnę. Przemek?? Ale jak? Ten wysportowany, młody chłopak, który nigdy nie miał papierosa w ustach, ani alkoholu? Znający podstawy dobrego żywienia i co najlepsze stosujący te zasady… Nic nie rozumiałam… Dopiero, gdy usłyszeliśmy diagnozę: chłoniak złośliwy krwi. Zaawansowany chłoniak. Kuzyn był bardzo słaby, leżący. Z bólem.

Nie zastanawiałam się długo. Wzięłam różaniec w ręce i zaczęłam swoją pierwszą Nowennę Pompejańską.

W czasie odmawiania stan kuzyna się zmieniał. Na samym początku w ogóle nie mógł trafić na dobrych lekarzy, biopsja została źle pobrana, wydłużył się czas, w którym już dawno powinno być wdrożone leczenie. Wszystko stało w miejscu. Dopiero po część błagalnej z dnia na dzień wszystko się zaczęło układać. Przemek trafił do wspaniałego lekarza, który potraktował go poważnie i zaczął leczyć poprostu. Kuzyn po pierwszej chemii w końcu stanął na nogi. Wysprzątał nawet pokój, oczywiście z pomocą. Ma chęć do życia, do walki. Jest teraz po dwóch cyklach chemioterapii. Chłoniak jest zaawansowany, więc leczenie będzie trudne i długotrwałe, ale z pomocą Maryi wszystko jest możliwe. Ona pokieruje, Ona się zajmie, tylko poproś o pomoc i zaufaj Maryi.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x