O Nowennie Pompejańskiej usłyszałam od mojej przyjaciółki rok temu przed maturą, jednak dopiero w lutym tego roku, kiedy mój brat miał przejść kolejną poważną operację zapobiegającą jego częstym krwotokom z nosa, zwróciłam się o pomoc do Najświętszej Matki z prośbą o jego zdrowie. Od operacji minęły dopiero trzy miesiące, ale brat wrócił już do aktywności sportowej i nie miał krwotoków z nosa. Ostatnio trafił ponownie do szpitala z innymi objawami i przez trzy dni lekarze nie mogli znaleźć przyczyny jego złego samopoczucia. Również w tamtym momencie chwyciłam do ręki różaniec i zaczęłam odmawiać Nowennę Pompejańską ( w trakcie której odmawiania jestem) również w intencji jego zdrowa. Na drugi dzień pojawiła się diagnoza i brat wrócił szybko do domu. Dziękuję Matce Boskiej za wysłuchanie moich próśb i chociaż chwilami było i jest naprawdę bardzo ciężko odmawiać mi nowennę (bo robię to późnym wieczorem prawie zasypiając) jestem dumna ze dałam radę, że teraz mimo myśli odciągających mnie od modlitwy się nie poddaję oraz, że Matka Boska czuwała i czuwa nade mną. ♥️
