Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Małgorzata: O powrót męża do Boga

Jestem mężatką i mamą 4 dzieci. Swoją pierwszą Nowennę Pompejańską podjęłam w 2019 roku prosząc o powrót mojego męża do Boga i sakramentòw. Byliśmy wtedy 11 lat po ślubie.

Poznaliśmy się w parafialnej wspólnocie. Razem się modliliśmy, wzrastaliśmy w wierze, jeździliśmy na rekolekcje. Potem wspòlnota się rozpadła, a my zostaliśmy razem. Po 8 latach pobraliśmy się. Wiara mojego męża słabła. Coraz częściej kręcił nosem nawet na niedzielą Mszę Świętą. Jako młoda żona postanowiłam poskarżyć się do mamy i babci męża. Pomyślałam, że kobiety pobożne, to może poratują trochę i przemówią mu do rozumu. W odpowiedzi usłyszałam, że nic na to nie poradzą, jak mieszkał z nimi to chodził do kościoła i nie wiedzą co ja mu zrobiłam. No to mi pomogły… Z perspektywy czasu widzę jak mądre to były słowa. Mijały lata. Co niedzielę chodziliśmy na Mszę Świętą z dziećmi. Sakrament pokuty u męża odszedł w siną dal, podobnie jak nasze dobre relacje w rodzinie. Coraz trudniej było nam się porozumieć w zwykłych codziennych sprawach. Mąż był nerwowy,ciągle krzyczał na dzieci. Miałam wrażenie, że nas po prostu nie cierpi. Czasami czułam ulgę, że go nie ma w domu i napięcie kiedy wracał. Byłam przekonana, że wszystkie te problemy biorą się z oddalenia od Boga. Babcia i teściowa nie pozostawiły złudzen- jak sobie wzięłaś męża, to o niego dbaj. Postanowiłam więc wziąć sprawy w swoje ręce. A właściwie, to znowu zastosowałam te samą metodę czyli poszłam do Matki. Z kościoła już wcześnie przyniosłam folder z Nowenna Pompejańską. Trochę wymagająca ta modlitwa, więc kilkakrotnie czytałam o co chodzi i odkładałam na półkę. Aż w końcu potrzeba była już tak wielka, że postanowiłam spróbować. Mimo ufności jaką mam do Matki Bożej z tyłu głowy wciąż słyszałam ironicznie „wierzysz w cuda?” Mój mąż spał, a ja się modliłam. Chyba nawet celowo to przed nim ukrywałam, żeby nie zadawał mi pytań o co się tak modlę. I żeby mu nie przeszkadzało, że za długo się modlę. Pokonałam pierwsza część Nowenny. Weszłam w część dziękczynną i zadaje sobie pytanie „za co tu dziękować skoro nic się nie zmienia?”. Wytrwale jednak zbliżałam się do końca Nowenny. Dodam, że to było dla mnie niezwykłe przeżycie duchowe. Codziennie byłam w Betlejem, Nazarecie i na Golgocie. Zrozumiała dlaczego św. Jan Paweł II dodał 4 cześć tajemnic światła. Ta „dziura” musiała zostać wypełniona.

Kilka dni przed końcem Nowenny mòj mąż kładąc się spać powiedział do mnie, że może by się tak wyspowiadać. Moje zaskoczenie było ogromne. To było nieprawdopodobne!!! Dziękczynienie tego wieczoru było pełnię radości i nadzieji. Mąż wkrótce skorzystał z sakramentu pokuty. Powrócił do podjętej przed laty modlitwy za kapłanów, która zaniedbał. Oczywiście nie było tak, że wszystko zmieniło się jak za dotknięciem czarodziejkej różdżki – walka trwała. Kolejne spowiedzi były wywalczone modlitwą ale były! Stopniowo poprawiały się też relacje w naszej rodzinie.

Rok później pojawiła się pandemia. Zwyczajnie baliśmy się o nasze zdrowie, a chyba bardziej o los naszych dzieci,gdyby nas zabrakło. Wtedy zaproponowałam mężowi wspólną Nowennę Pompejańską. Sama byłam zdecydowana,że ją podejmę, a w to, że mąż się przyłączy szczerze wątpiłam. Jednak on bez wahania się zgodził. Modliliśmy się codziennie razem aby Pan Bóg zachował nas dla naszych dzieci. Dziś cieszymy się dobrym zdrowiem oraz relacjami w rodzinie, które weszły na poziom zrozumienia, akceptacji i pięknej miłości małżeńskiej i rodzicielskiej. A jak dziś prześmiewczo ktoś pyta czy wierze w cuda, to odpowiadam, że ja akurat wierzę. Dziękuję Ci Matko Najświętsza, patronko mojego małżeństwa za Twoje wstawiennictwo. Ty jesteś najlepszą z Matek!!!Boże Ojcze Tròjjedyny, Tobie chwała, cześć i dziękczynienie. Pamiętajcie, Bóg jest dobry!!!

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Gość
Gość
01.05.22 08:22

Piękne swiadectwo i Ty Małgosiu jesteś bardzo piękna i mądra kobietą. Mądra kobietą to ogromne błogosławieństwo dla męża. Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego dla państwa i dzieci.

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x