Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Magdalena: Nowenna pompejańska o poczęcie dziecka

Dzień dobry, chciałabym podzielić się swoim świadectwem, ponieważ jestem to winna naszej Mamusi. Po ślubie razem z mężem pragnęliśmy dziecka,zaszłam w ciążę od razu i po dziewięciu miesiącach urodził się Miłoszek. Po dwóch latach chcieliśmy by Bóg obdarzył nas drugim dzieckiem i niestety, pomimo wielu prób nie mogłam zajść w ciążę. Zaczęłam odmawiać Nowennę Pompejańską i prosiłam w niej ” o zdrowe dziecko”,chciałam by Maryja wysłuchała mojej prośby ( już kilka razy Modliłam się tą modlitwą i zawsze dostałam potrzebne łaski). Tym razem niestety (albo stety) było inaczej. Brak ciąży, ze strony medycznej nie było żadnych przeciwwskazań. Jesienią 2020 roku odmieniło się moje myślenie i wiele zrozumiałam. Gdy w październiku odbywały się strajki kobiet, kobiet które chciały dobrowolnych aborcji, kobiet które krzyczały, przeklinał i domagały się by nikt nie zabrania im zabijać ich dzieci, zrozumiałam że to nie jest mi wybierać jakie będzie nasze dziecko, czy będzie to chłopiec czy dziewczynka, czy będzie ono zdrowe. Pokocham je takim jakim będzie i przyjmę każdy krzyż, jeśli taka będzie wola Boża. W październiku zaczęłam odmawiać kolejną Nowennę,tym razem prośba brzmiała inaczej: ” prośba o poczęcie dziecka”. Odmawianie Nowenny przypadło na część Adwentu gdzie jako patron przypadł mi Święty Józef ( Patron rodzin i kobiet w ciąży). Nowenna zaczęłam odmawiać 23 października tak by zakończyć ją 15 Grudnia w moje urodziny . 12 grudnia dostałam miesiączkę, nie byłam rozczarowana, wierzyłam i czułam że Maryja jest ze mną, że tym razem wysłucha moich próśb. Zawierzyłam swoje życie całkowicie Maryi i Józefowi. Nowy Rok przyniósł nam wspaniałą nowinę. W styczniu dowiedzieliśmy się że zostaniemy po raz kolejny rodzicami,nasza radość była wielka. Choć ciąża nie obyła się bez komplikacji cały czas Modliliśmy się i czekaliśmy na maleństwo. Wraz z bliskimi odmawiam kolejną Nowennę „o szczęśliwy poród”. Modliłam się do Maryi z Guadalupe,do Anioła Stróża poczętego dziecka,do Świętego Józefa, do Św Dominika,do Świętej Joanny Beretta Molla. Zamówiłam także Mszę Świętą w intencji szczęśliwego porodu i Modliłam się przy relikwiach Świętego Gerarda. Dnia 17 września o 10:35 urodził się przez cesarskie cięcie nasz drugi synek Franciszek. Podczas operacji gdy wyjęto go popłynęły mi łzy i w tej chwili zawierzyłam jego życie Maryi. Jestem szczęśliwą mamą i żoną. Dziś Franciszek kończy pół roku. Aktualnie odmawiam kolejną Nowennę w intencji bliskiej mi osoby. Ufajcie Maryi i odmawiajcie Nowennę Pompejańską -modlitwę nie do odparcia.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Gabriela
Gabriela
06.04.22 07:58

Piękne świadectwo Pani Magdaleno! Dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych… i wiele zależy od nas samych, od pełnego zaufania najlepszej z Matek oraz szczerej intencji.
Niech Bóg Wam błogosławi!

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x