Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Zdzisław: Matka Boża pomogła mi znaleźć pracę

We wrześniu ubiegłego roku zmarła moja babcia. Był to bardzo trudny czas dla mnie i mojej rodziny, tym bardziej, iż od długiego czasu zmagałem się z problemem bezrobocia. Choć wysyłałem CV do wielu firm, to nie doczekałem się z ich strony żadnej odpowiedzi. Krótko po śmierci mojej babci, a dokładniej w końcówce września 2021 r., zacząłem odmawiać Nowennę Pompejańską w intencji znalezienia jakiegoś zajęcia zarobkowego. Była to dla mnie niezwykle trudna i wymagająca modlitwa, wielokrotnie byłem rozproszony podczas niej, nawiedzały mnie różne myśli i obawy, jednak czułem równocześnie siłę, która kazała mi się nie poddawać i trwać w modlitwie i rozmyślaniu. Nowennę ukończyłem dokładnie w 2 miesiące od dnia śmierci mojej babci.

Nie ustawałem tymczasem w wysyłaniu swojego CV różnym pracodawcom, jednak znów bez odzewu. W międzyczasie, a dokładniej 8 grudnia 2021 r., przystąpiłem do Ruchu Czystych Serc. W lutym bieżącego roku dowiedziałem się, że poszukiwana jest osoba chętna do odbycia stażu w zawodzie handlowca. Bez wielkich oczekiwań, ale mimo wszystko z nadzieją, udałem się na rozmowę kwalifikacyjną. Parę dni później, ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu, otrzymałem informację, że moja kandydatura została pozytywnie rozpatrzona. Szok, niedowierzanie, ale i ogromna ulga – te uczucia towarzyszyły mi tamtego dnia. Do załatwienia zostały jeszcze formalności, w tym badania wstępne w ośrodku medycyny pracy. Nie ukrywam, że trochę się ich obawiałem, albowiem od kilku lat zmagam się z pewną przewlekłą chorobą i w związku tym towarzyszyły mi obawy, iż okaże się ona przeszkodą w podjęciu stażu. Matka Boża okazała się znów niezawodna, bo moje wyniki badań okazały się w porządku, a choroba jest pod kontrolą. 1 marca rozpocząłem staż i jestem zadowolony, mając nadzieję, że Matka Boża będzie mi w niej pomagać i prowadzić mnie według swojej woli, która jest zawsze zgodna z wolą Jej Syna.

Oto właśnie moje świadectwo. Matko Boża, dziękuję Ci za to, że mnie wysłuchałaś i obdarzyłaś tyloma łaskami, które nie zawsze są dla nas, ludzi, widoczne na pierwszy rzut oka. A teraz słowo do tych wszystkich, którzy te słowa czytają: NIE USTAWAJCIE W MODLITWIE! Matka Boża wysłucha każdego i w każdym czasie, jednak czasami trzeba uzbroić się w cierpliwość i nie poddawać się. Nie ma modlitw niewysłuchanych, są tylko oczy ludzkie nie chcące dostrzec dobroci, którą nam każdego dnia wyświadcza Bóg, zwłaszcza za pośrednictwem Maryi – naszej najlepszej i ukochanej Matki. Z tą myślą Was zostawiam, moi drodzy.

Chwała Panu!

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x