O nowennie dowiedziałam się przypadkiem szukając rozważań różańcowych ( odmawianie różańca zawdzięczam Janowi Pawłowi II, dzięki Niemu zbliżyłam się do maryjnej modlitwy).
Wtedy akurat byłam w dość trudnej psychicznie sytuacji. Modlitwa, różaniec, a w końcu nowenna Pompejańska pomogły mi w codziennym funkcjonowaniu.Jestem w trakcie odmawiania drugiej nowenny. Jak do tej pory moje intencje nie zostały wysłuchane. Trochę traktowałam modlitwę jak magię, tzn. że np w ostatni dzień części błagalne albo dziękczynne „coś” się stanie. Tak się nie stało, ale wierzę, że moje intencje zostaną wysłuchany w taki czy inny sposób w najmniej oczekiwanym czasie, czasie który nie ja wybiorę ale Jezus wraz ze swoją Mamą. Bywały chwilę zwątpienia, znudzenia ale wiedziałam że muszę wytrwać w modlitwie.
Sama modlitwa dodaje mi wewnętrznego spokoju, ukojenia i poczucia że Ktoś że mną jest, Ktoś jest obok i czuwa nade mną. Za to DZIĘKUJĘ MARYJI – za jej ochronnych płaszcz.
Zobacz podobne wpisy:
Justyna: Spokojna głowa bez obsesyjnych myśl
Mateusz: Nowenna o nawrócenie przyjaciela
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański