Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Alicja: Modlitwa za sprawy beznadziejne

Moje świadectwo będzie krótkie, ale mam nadzieję że doda komuś otuchy i zachęci do odmowinia Nowenny. Ja siegnelam po Nowennę pompejańską 2 razy w życiu i modliłam się w sprawach, które po ludzku wyglądały na przegrane.

Pierwsza sprawa rozwiązała się jeszcze w trakcie trwania Nowenny. W przypadku drugiej Nowenny intencja dotyczyła głównie mojego niezbyt dobrego (w tamtym czasie) stanu psychicznego, ale też uczuć do innej osoby. Maryja nie spełniła moich próśb odrazu, ale dokładnie w momencie kiedy byłam na to gotowa.

Jak analizuję to z perspektywy czasu to po prostu wszystko zadziało się w odpowiednim czasie zarówno dla mnie jak i dla wcześniej wspomnianej osoby. Dlatego nie poddawajcie się jeśli coś nie dzieje się tu i teraz w taki sposób jak chcecie Wy; jak zaufacie i zadbacie o samych siebie to wszystko przyjdzie samo

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x