Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Aneta: Nowenna pompejańska w chorobie

Kiedy tylko usłyszałam złą diagnozę od razu zaczęłam nowennę tak aby ewentualna rozpacz albo strach nie odebrały mi sił do modlitwy. NMP wyprosiła mi te sily w modlitwie do niej bo przez wszystkie diagnozy  mówiące o nowotworze zaawansowanym i wizyty w szpitalu nie przestałam się modlic. W dzień operacji wstałam bardzo rano żeby się pomodlić, aby nie przerwać nowenny bo potem w tym dniu po wybudzeniu z narkozy nie mogłam się modlic. Na drugi dzień byłam jeszcze słaba i na lekach przeciwbolowy pod kroplowką ale bardzo pomocne okazało się odmawianie modlitwy razem z odtwarzaniem jej z internetu.  I tak minął tydzień. Po wyjściu ze szpitala powróciłam tam po dwóch tygodniach bo po tak rozległej operacji była jakaś infekcja. Znów leżałam ponad tydzień i w ostatnim dniu pobytu ukończyłam nowennę. Wszystko się zagoiło. Czekała mnie jeszcze chemioterapia. Zanim skończyłam nowennę modlic się nią zaczęła moja córka . W mojej intencji. Jestem teraz na etapie dochodzenia do zdrowia prawie pół roku po chemii. Wyniki są dobre. Zawierzam się Bogu Wszechmogącemu Miłosiernemu Sercu Jezusa i Duchowi Świętemu przez ręce Matki Boskiej. Módlcie się. Nigdy nie będziecie żałować że zwróciliście się do Matki Jezusa. Kochajcie Maryję a ona prosić i dziekowac za nas będzie. Bogu nich bedą dzięki.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x