Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

JedenTakiAnioł: Praktyka studencka

To pierwsze moje świadectwo. Chciałabym w nim podziękować za owocne ukończenie praktyki studenckiej.Jak powszechnie wiadomo, przez epidemię trudno jest odnaleźć nam studentom miejsce na jej odbycie, a jest ona niezbędna do zaliczenia konkretnego roku studiów. Część placówek zrezygnowała z prowadzenia praktyk, co jest znacznym utrudnieniem. Przebywam w mieście rodzinnym, a nie mieście akademickim, gdzie studiuję, zatem problem był dla mnie jeszcze większy. W moim mieście nie znalazłam miejsca, gdzie mogłabym ją odbyć na miejscu. Dostałam dużo odmów albo z uwagi na epidemię albo z uwagi na to, że mój kierunek studiów nie idzie w parze z tokiem praktyki w danym zakładzie (zakład nie był w stanie przeprowadzić jej wedle wytycznych uczelni) albo z uwagi na miesiąc odbywania praktyki (wrzesień).

Byłam zła i pogrążona w niepokoju, gdyż kończę studia i źle by było ich nie ukończyć będąc dalej niż w połowie toku przez praktykę. W wakacje praktyki były zawieszone, więc nikt o tym nie myślał, na koniec wakacji przyszła informacja o ich aktywacji, więc trudno było coś znaleźć na szybko z uwagi, że większość placówek przeprowadza je w czerwcu/lipcu, a nie wrześniu. A druga sprawa to właśnie epidemia. Dużo studentów miało problem.

Dostałam w końcu 2 zgody. W jednym miejscu niestety nie mogłam jej wykonać z uwagi na problemy z wytycznymi uczelni. W drugiej się udało, ale sam proces rekrutacji trwał długo, były problemy i traciłam nadzieję, że mnie przyjmą.

Zwróciłam się o pomoc do Pana Jezusa w modlitwie ,,Jezu ufam Tobie”. Jest to nowenna klasyczna 9-dniowa. Zostałam przyjęta po odmówieniu tej modlitwy, ale pojawiły się kolejne trudności i myślałam, że obleję praktykę, gdyż zadania wydawały mi się niemożliwe do wykonania. Pomyślałam znacznie później, że skoro odmówiłam modlitwę, to powinnam przestać się zadręczać (zupełnie jak jest w treści modlitwy) i dać tą sprawę Panu Jezusowi. On się tym zajmie i On mi pomoże. Skoro wyciągnął Piotra za dłoń stojąc na wodzie, gdy ten przestraszył się wichru burzy i nakarmił tysiące głodnych z pustych koszy, dlaczego nie miałby mi pomóc z praktyką, która jest dla Niego bułką z masłem?

Pomimo początkowych trudności i zwątpień ukończyłam owocnie praktykę.

Odmówiłam także kilka NP w ważnej dla mnie personalnej sprawie. Sprawa jest przede mną. Nie mam pojęcia jak się potoczy. Tylko Bóg to wie. Zobaczymy.

Dziękuję jednak za wsparcie z Niebios odnośnie praktyki, bo to było dość ciężkie przeżycie. Kilka miesięcy stresu i zawodu przy kolejnych odmowach. Na reszcie mam to za sobą i mogę odetchnąć.

Odniosłam swoją historię do Piotra, gdyż jest analogiczna.

Gdy Jezus zawołał Piotra i ten wszedł na taflę wody, przestraszył się wichru i wpadł do wody, mimo, że Jezus zapewniał uczniów, aby się nie obawiali.

Gdy przyjęto mnie na praktykę, pomimo, że Jezus wysłuchał mojej modlitwy i dał mi znak w ten sposób, że jest ze mną w tej sytuacji, przestraszyłam się zadań, zwątpiłam, że mi pomaga i wpadłam do wody obaw, że obleję praktykę.

Wyciągnął Piotra z wody, aby ten się nie utopił, a mnie z wód obaw i strachu po czym pomógł mi dokończyć powierzone mi zadania na praktyce.

Dzięki Ci Pani Jezu!

A Wy proście i ufajcie! On trzyma Was za dłoń.

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x