Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Monika: Maryja czyni cuda

O Nowennie usłyszałam kilka lat temu,jednak pomimo różnych problemów nie zwróciłam się do Maryi o pomoc,bo odmawianie codziennie tak długiej modlitwy wydawało mi się nie do zrealizowania przy moich licznych zajęciach. Dopiero kiedy stanęłam „pod ścianą”, kiedy pojawiły się poważne problemy ze zdrowiem mojego synka,kiedy nie miałam już żadnej nadziei na poprawę sytuacji, czułam się zagubiona, nie wiedziałam,co dalej robić zdecydowałam się zwrócić do Maryi o pomoc za pośrednictwem Nowenny. Nie liczyłam na zbyt wiele, nie wierzyłam też do końca, że wytrwam w modlitwie,ale udało się. Przede wszystkim w okresie modlitwy Maryja dała mi ukojenie, spokój wewnętrzny i dalej poprowadziła wskazując możliwe rozwiązania. Syn jest nadal chory,jednak w czasie odmawiania Nowenny i po jej zakończeniu na naszej drodze zaczęli pojawiać się życzliwi ludzie, w tym lekarze,którzy zajęli się moim synem, skierowali nas do innych specjalistów. Jestem wdzięczna Maryi i pełna nadziei,że uda się pomóc mojemu synkowi.

Moja druga Nowenna dotyczyła znalezienia pracy. Mieszkam w mieście,w którym odkąd pamiętam był problem ze znalezieniem dobrej pracy. W związku ze stanem zdrowia mojego syna i koniecznością jego dalszego leczenia potrzebuję obecnie więcej środków niż przynosi mi moja obecna praca. Od momentu,kiedy zaczęłam się modlić o pomoc w tej sprawie do Maryi prawie natychmiast zaczęły do mnie spływać dodatkowe zlecenia. Byłam w szoku! Tyle lat czekałam i szukałam możliwości, a tu nagle zaczęły się same pojawiać. Dziękuję za to wszystko i zachęcam do polecania swoich trosk Maryi.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x