Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Edyta: Dziękuję Ci kochany św. Józefie

Po raz kolejny św. Józef wysłuchał mojej nowenny i pospieszył z pomocą. Wróciliśmy z Kalkuty w Indiach, moja córka zachorowała tam, trafiła do szpitala. Nie dostaliśmy diagnozy, tylko plik recept. Leki nie pomagały, miała wszystkie objawy ostrego zatrucia. To trwało ponad dwa tygodnie. Po powrocie do Polski poszliśmy do lekarza, jednego, później kolejnego. Zaczeli ją leczyć antybiotykami jednak bez żadnego skutku. W tym czasie zaczynała się miesięczna nowenna do św. Jozefa, mojego ukochanego świetego, którego traktuję jak ojca i który już wiele razy bardzo mi pomógł.

Poprosiłam o diagnozę choroby córki i pomoc w wyleczeniu. W tym czasie moje dziecko trafiło na oddział chorób tropikalnych i pasożytniczych w Poznaniu. Po półtora tygodnia było już wiadomo co jej jest i można było szukać antybiotyku, który zadziała. Po trzech tygodniach była zdrowa, pani doktor powiedziała jednak, że prawdopodobnie do końca życia będzie nosicielem oxa 181. Św. Józef nie pozwolił jednak na to! Ostatnie wyniki pokazały, że moje dziecko jest zupełnie wyleczone.

Chwała św. Józefowi i wielkie dziękuję Bogu Najwyższemu, że dał nam takiego wspaniałego opiekuna i orędownika.

1 1 głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Dorota
Dorota
20.05.20 08:58

Tak!!!! Św. Józef jest kochany i niezawodny, jest naszym Ojcem i Opiekunem, nawet św Ojciec Pio zawsze w sprawach najtrudniejszych polecał wszystkie św. JÓZEFOWI.

enia
enia
20.05.20 08:35

Chwała Panu!

2
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x