Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Magdalena: Maryja uratowała mój wzrok!

Na Nowennę Pompejańską trafiłam już kilka lat temu, ale zawsze wydawało mi się że jest zbyt trudna.. Że nie dam sobie rady, że to za dużo „roboty”, nie na moje siły. W tym roku moje życie trochę się posypało. Dowiedziałam się że prawdopodobnie mam jaskrę. W wieku 20-stu lat wszystkie moje plany na przyszłość, marzenia, cele.. wszystko to nagle się rozmyło, zniknęło w gęstej mgle. Wpadłam w depresję. Nie potrafiłam sobie poradzić z własnym życiem, z narastającym lękiem. Podjęłam się leczenia u psychiatry, a w intencji uzdrowienia oczu odmawiałam Nowennę Pompejańską. Nigdy tak głęboko nie wierzyłam, że zostanę wysłuchana. A wtedy czułam że nie jestem w tej walce sama. Że Matka Boska z Pompejów czuwa nade mną i nie pozwoli mi utonąć w tym morzu rozpaczy. W trakcie części dziękczynnej byłam na specjalistycznych badaniach i okazało się że zmiany są niewielkie, w polu widzenia wszystko w granicach normy i trzeba tylko kontrolować ten stan. Wtedy poczułam, że wszystko będzie dobrze, ogarnął mnie spokój nie do opisania. Obecnie planuję rozpocząć kolejną Nowennę w intencji uzdrowienia z depresji. Z całego serca polecam wszystkim, którzy znaleźli się na jakimś życiowym zakręcie, odmawianie tej Nowenny. Różaniec to jedyna rzecz której można się „przytrzymać” żeby nie wypaść na ostrym zakręcie życia. Niech Matka Boża z Pompejów błogosławi Wam wszystkim! Pokój i dobro!

5 3 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x