Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Monika: Wyrwanie z ciemności

Właśnie minął rok, jak odmówiłam pierwszą nowennę. w zupełnie „po bosku” błahej sprawie – o pomoc w pracy – nie szło mi i czułam presję zwolnienia.

Tyle że faktycznie żyłam wtedy w ciemności a nie zdawałam sobie z tego sprawy. Nie składałam do tej pory świadectwa, bo chyba nie miałam odwagi, by się przyznać sama przed sobą, jak ŹLE postępowałam w swoim życiu. i teraz mi brak odwagi, by nazwać po imieniu moje uczynki.

Matka Boska tak, pomogła mi wtedy w pracy. „ugasiła” wtedy ten pożar. ale minął rok, odkąd oddałam się jej w opiekę i teraz jestem w zupełnie innym miejscu, a gdy myślami wracam do tamtych chwil, to widzę, jak parszywe prowadziłam życie. Brak mi odwagi, by wszystko opisać, wstyd mi. może przyjdzie z czasem.

Daje wam jednak świadectwo, że zawierzenie Matce swojego życia jest ratunkiem. Przecież to Matka jest. Kocha nas. chce dla nas DOBRA. wystarczy jej zaufać i poprosić o wskazanie drogi.

Teraz odmawiam kolejną nowennę. Proszę o opiekę. Ufam, czasami brak mi cierpliwości, czasami przychodzą chwile zwątpienia i wtedy ciemność próbuje mnie znowu pochłonąć. ale całą nowennę odmawiam spokojnie, lekko, zawsze znajduję czas. a tamta pierwsza – jakbym w kamieniołomach pracowała – taki to był wysiłek, wręcz fizyczny, i wciąż coś przeszkadzało.

ten spokój umacnia mnie, podnosi na duchu.

Nie poddawajcie się nigdy.

Wystarczy zaufać. i zrozumieć, że Ona nas kocha prawdziwie.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
[seopress_breadcrumbs]
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Małgosia Sandecka
Małgosia Sandecka
20.12.19 12:59

Droga, kochana Moniko, przeczytałam Twoje piękne i wzruszające świadectwo w momencie kiedy było ono dla mnie wyraźnym znakiem od Mateńki, ponieważ otworzyłam aplikację z Nowenną Pompejańską w chwili gdy miałam w pracy identyczną sytuację, a za sobą w życiu bardzo podobną historię… Twoje wyznanie poruszyło mnie głęboko, rozpłakałam się i zaczęłam z głębi serca dziękować Mateńce za opiekę, tak czułą, prawdziwie matczyną! To niesamowite, że Ona jest w stanie ogarnąć wszystkich nas i każdego z osobna!! Że ma tak cudowne, współczujące, empatyczne Serce!! Każde jedno Twoje słowo, Moniko, odnosi się także i do mnie!!!! Swoim świadectwem dodałaś mi odwagi, motywacji… Czytaj więcej »

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x