Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Magdalena: Niezwykły czas z nowenna

Na poczatku pragne przeprosic za pismo,ale niestety nie mam polskiej klawiatury. Niezwykly czas z nowenna to jest moj tytul,poniewaz wlasnie byl niezyklym czasem – byly wzloty i upadki,radosc i szczescie,zlosc i milosc…

Nowenne Pompejanska zaczelam odmawiac w kwietniu 2017 roku. Przechodzilam wowczas trudny okres-mialam problemy ze spaniem i im dluzej one trwaly tym bardziej czulam sie podenerwowana, poirytowana i niesamowicie wyczerpana.Mialo to ogromny wplyw na moje samopoczucie,poniewaz dopadaly mnie stane depresyjne i nerwica lekowa.Przez brak snu nie wiodlo mi sie w zyciu codziennym przez co czulam sie zrezygnowana i wyczerpana.

Z biegiem czasu bylo juz tylko gorzej-zaczelam popadac w stany depresyjne i nerwice.Szukalam pomocy i wiele rozwiazan na zaistniala sytuacje, ale tak naprawde lekarstwem na moje dolegliwosci okazala sie wiara w Boga i zwrocenie sie do Matki Przenajswietrzej poprzez odmawianie Nowenny Pompejanskiej. W ten czas zawierzylam Maryji cale swoje zycie i problemy z ktorymi sie borykalam.

O nowennie pompejanskiej dowiedzialam sie przypadkiem przez to ze zaczelam szukac drogi do Boga poprzez modlitwe, ktora ukoi moje cierpienie. Kilka lat wczesniej nowenne w intencji uzdrowienia z choroby nowotworowej odmawiala moja siostra, wowczas w tym czasie w ogole nie zwracalam na to uwagi, dopiero po jakims czasie gdy ja sama znalazlam sie w trudnej systuacji uswidomilam sobie ze dzieki tej cudownej modliwie moja siostra wyzdrowiala. I tak zaczela sie moja porzygoda z ta niezwykla modlitwa.

Piszac to swiadectwo jestem w trakcie odmawiania 10 nowenny i przez ten okres bo zaledwie 2 lata spotkalo mnie tyle niesamowitych chwil i radosci, ale takze nie obylo sie bez trudnych sytuacji i zmartwien.

Pierwsza i druga nowenne odmawialam w intencji mojej bezsennosci i nerwicy. Pomimo iz gorliwie modlilam sie do Najswietrzej Panienki to pomoc nie przyszla od razu, ale nie poddalam sie i wytrwalam w modlitwie.Niestety ciagle jeszcze z nadzieja czekam na to ze wydarzy sie cos wyjatkowego i kiedys zapomne co to znaczy zasnac nie czujac leku i spac dlugim spokojnym snem.

Kolejna intencja byla prosba do Maryji o zostanie poraz drugi mama. Ku mojemu zdziwieniu Panienka Przenajswietrza wysluchala moje prosby i po 9 miesiacach bylam szczesliwa mama drugiej coreczki. Niestety moja radosc nie trwala dlugo, poniewaz istanialo ryzyko, ze moja nowonarodzona coreczka moze miec epilepsje. Dlugo nie czekajac wzielam rozaniec do reki i zaczelam prosic Boga poprzez wstawiennictwo kochanej Matenki o zdrowie coreczki. Poraz kolejny zostalam wysluchana.

Po tych wsystkich przezyciach nadszedl czas na moja druga coreczke. W przeciagu miesiaca dowiedzielismy sie ze coreczka zachorowala na bardzo powazna chorobe nerek.Po hospitalizacji i byciu na intensywnej terapii moja coreczka czula sie juz dobrze. Nasza radosc jednak nie trwala dlugo…piszac ta nowenne w chwili obecnej po przeszlo roku czasu moja coreczka znowu miala nawrot choroby i jest hospitalizowana.Ciagle trwamy w nadzieii ze wszystko skonczy sie dobrze i za pare dni bedzie z nami w domu. Niestety ryzyko nawrotu choroby jest mozliwe w kazdym czasie, ale staramy sie zyc normalnie poniewaz czujemy niezwykla opieke naszej ukochanej Matenki.

W miedzyczasie dowiedzilismy sie o zlym stanie zdrowia mojego wujka z podejrzeniem nowotworu jelita.Wujek strasznie schudl i bardzo zle sie czul, ale na szczescie podejrzenia lekarzy okazaly sie nietrafione i wujek powoli dochodzi do zdrowia.

Kolejnym ciosem ktory na nas spadl byl wypadek mojego taty ktory zlamal sobie noge. Operacja na szczescie sie powiodla ale tata od tego momentu przestal chodzic i lezy w lozku biorac sine leki przeciwbolowe.Po ostatniej wizycie lekarz stwierdzi ze jest to rak kosci, stad moja ostatnia nowenna byla odmowiona w tej wlasnie intencji. Z calych sil wierze ze Najswietrza Panienka wyslucha mnie i w tej sprawie. Tych sytuacji w ostatnim czasie bylo znacznie wiecej, ale nie bede sie wdawac w szczegoly. Jestem pelna dobrych mysli i wiary w Boga, bo wiem ze dla Boga nie ma rzeczy niemozliwych. Wiem tez ze nie jestem sama i ze zawsze jest przy mnie osoba, ktora darzy mnie najwieksza i bezwarunkowa miloscia a jest nia Najswietrza Panienka.

Opisujac Wam kochani moje swiadectwa, chce zebyscie uwierzyli i nigdy nie tracii nadzieii. Mnie podobnie jak wiekszosci osob zdarzaly sie chwile zwatpienia i pretensji do Boga. Dlugo potrafilam rozmawiac a nawet klocic sie z Bogiem podczas bezsennych nocy, ale zrozumialam tez ze Bog nie jest 'magiczna studnia’ spelniajaca nasze pragnienia. Rzeczywiscie tez zgadzam sie z opiniami ze przy odmawianiu NP w szczegolnosci czesci blagalnej 'zly’ potrafi niezle namieszac. Napotkalam sie na rozne trudnosci i przeszkody ale na szczescie wytrwalam w modlitwie. Tylko Bog zawsze wie co jest dla nas najlepsze!Trwajcie w wierze i zaufaniu bo Bog jest Wielki!!

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
agata
agata
21.12.19 05:15

magda, polecam ci olejek cbd. sama mam zaburzenia lękowe i wiem, co to znaczy bać się zasnąć. jestem po terapii (nieudanej, ale to przez terapeutę) i po farmakoterapii (bardzo udanej) i jest mi naprawdę lepiej, odkąd biorę ten olejek. zaufaj Panu Jezusowi. mnie też nie jest łatwo, bywają dni, że mam stany depresyjne i nic mi się nie chce, ale wtedy odpalam sobie Szustaka albo Pawlukiewicza i jest mi lepiej. wczoraj miałam rozmowę z moim chłopakiem (właśnie kończę pompejankę za jego nawrócenie) i on, choć był odrobinę pijany, siedział całą noc, dosłownie, i zadawał mi pytania o Boga; zarówno techniczne… Czytaj więcej »

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x