Odkąd skończyłam 30 lat zaczęłam się modlic o dobrego męża. Nie przestawałam na swoich modlitwach nawet wtedy kiedy czas biegł , a ja nadal nie miałam widoków na zamążpójście. Pan Bóg długo uczył mnie cierpliwości, bo zamąż wyszłam w wieku 39 lat. Mój mąż to najlepszy dar od Boga. Nie jest idealny, ale jest dobry. Ma kochajace serce otwarte na ludzi. Szuka porozumienia, a nie waśni. Tym świadectwem chce dać nadzieje samotnym kobietom że warto się zwracać do naszego Ojca Niebieskiego i nie ustawać w swoich prośbach. Zaufajcie Bogu, który wie lepiej od nas samych co jest dobre dla nas. Budujcie swoje relacje tylko na Panu Bogu, tylko on was nie zawiedzie.
Mam pytanie do Adminów – Drodzy Państwo w jakim celu powstała nowa funkcja polegająca na pokazywaniu ile ktoś ma komentarzy, ile lajków i ile minusów? Czemu ma to służyć na forum poświęconemu Maryi i różańcowi? Ile razy naprawdę rozsądne komentarze dostawały minusy bo… no właśnie bo komuś się nie spodobały. Słabe to…
Brawo dla pana za odwagę mówienia prawdy 🙂 , niestety na tym forum jest dużo zakłamanych wypowiedzi. Ludzie myślą że manna im będzie lecieć z nieba, żeby się czegoś dorobić trzeba ciężko pracować. Niestety w tym kraju nie ma takich możliwości, garbu można się jedynie dorobić. Nieroby korzystają tylko z socjalu a ciężko chorzy ludzie nie mają nawet pieniędzy na lekarstwa.
Jak nie ma na kogo głosować to zawsze trzeba wybierać zawsze mniejsze zło. Ja chciałam zagłosować na Hołownie ale on nie ma szans z Dudą . Na kandydata Pisu nigdy nie zagłosuje.
Ja chyba cały tydzień będę pić, zmieniam branżę, nie mam już siły do pracy. Nie chcę wstawać z rana i myśleć, że idę do pracy ciężko pracować albo do tej której nie lubię. Jutro nawet do pracy nie idę, bo l4 mam kolejne. Szkoda mi trochę ZUS’u bo w tym roku to z 1/3 roku byłem na l4, bo leczę się na depresję. Leki mi pomogły nawet, ale potrzebuję jakiś zmian zawodowych. Nie mam zamiaru narzekać jak typowy polak. Jak moim powołaniem jest singlostwo to ja sobie muszę ogarnąć retinera już wieku 50. 😛 Ja z rodzicami mieszkam to jak… Czytaj więcej »
Co sie dziwisz jak takie bzdury wypisujesz
Emilio, piękne świadectwo- dziękuję. Ile wspólnych rocznic było już Wam dane przeżyć?
Ja chyba właśnie powoli przestaje wierzyć, że drugi człowiek i bycie w związku są w stanie zapewnić pełnie szczęścia, stałość i bezpieczeństwo. Ludzie się zmieniają, odchodzą.. I nie ważne czy jest się z kimś kilka miesięcy czy kilkadziesiąt lat, czy się przysięgało coś przed Bogiem czy nie – zawsze można zostać na lodzie. Większość ludzi w tych czasach dba tak naprawde tylko o siebie. Dlatego uważam, że bycie singlem nie jest czymś czego należy się wstydzić i jak najszybciej zmieniać status.
Mi właśnie bycie singlem kojarzy się z dbanien wyłącznie o siebie. Sama jestem w takiej sytuacji i jest mi z tym źle. Życie wygodne, ale bardzo smutne. Przyszłość mnie przeraża. Szkoda że inni nie rozwinęli mojego pytania… Pozdrawiam 🙂
NiepasujacyElemencie. Myślę, że Cię rozumiem. Czy nasze życie jest wygodne? Patrząc z boku pewnie tak, ale… nas nikt nie przytuli, nie słyszymy mamoooo …. i tak można by dlugo wymieniać. Singiel dba o siebie, ale nikt inny tego za niego nie zrobi. Jeżeli sama o pewne sprawy nie zadbam, nie pomoże mi mąż, którego nie mam. Co do opieki na starość. To różnie może być. Dzieci mogą rozjechac się po Polsce i świecie. Sama znam przykłady pan, które choć miały po kilkoro dzieci, nie miały od nich żadnej opieki.
Myślę, że dzieci nie są gwarancją opieki i pomocy na starość bo one wtedy mogą żyć swoim życiem z dala od nas. Nie zmienia to jednak faktu, że człowiek chce kochać i być kochany. Nie zmienia to faktu, że człowiek chce tym dzieciom dac życie i je wychowac.
Nie generalizujmy, opuszczenie przez dzieci to przypadki skrajne, nie powszechne.
W dzisiejszych czasach coraz bardziej powszechne.
Ale ja napisałam o zwykłych rodzinach, w których dzieci porozjezdzaly się po Polsce i po świecie.
Opuszczenie domu, żeby rozpocząć samodzielne życie, nie oznacza zerwania wszelkich kontaktów z rodziną.
Tak, to prawda, ale mieszkając na drugim końcu Polski, nie zajmiesz się bliskim wymagającym stałego nadzoru.
Co Ty taka smutna ? Masz pracę, mieszkanie. Jesteś inteligentna , ogarnięta , czemu chcesz utożsamiać swoje szczęście z jakimś mężczyzna ?
Do Michałka;
Mam pracę, na własne mieszkanie mnie nie stać. ”Utożsamiać szczęście z jakimś mężczyzną” – a czemu nie? Każdy ma prawo mieć swoje marzenia, nieprawdaż?
Obawiam się, że ktoś, kto nie jest w naszej sytuacji, ten tego nie zrozumie. Ja odczuwam to tak – pragnę kochać i być kochana. Ktoś dostał tę łaskę w wieku 25 lat, ja dobiegam czterdziestki i tego nie mam…
To czemu tego marzenia nie spełniasz?
Bo wszystko co mogę zrobić nie przynosi oczekiwanego efektu.
Próbowałaś może tindera albo innej aplikacji do szukania par ? jakies strony randkowe ? modlitwy ? wyjazdy gdzies wakacyjne , duzo ludzi poznaje sie przez znajomych , jakies wyjscia babskie na miasto.Wiesz kobieta rowniez moze podrywac mezczyzn na miescie , jest tyle miliardow ludzi na swiecie , nie chce wierzyc ze nie mozesz nikogo znalezc 😀 wyjscia do pabu. Nawet ja ostatnio bedac w galerii handlowej zerknalem na piekna kobiete , ktora pracuje w biurze podrozy , podszedlem spytalem , okazala sie o 5 lat starsza , ale jednak wiesz trzeba probowac. Spontanicznosc to najciekawsza cecha przy znalezieniu drugiej polowki… Czytaj więcej »
Michałek, na tinderze dobrego męża raczej się nie pozna.
Dziękuję za złote porady, znam ich tysiące.
Jak my wszystkie NiepasującyElemencie. Tysiące dobrych porad… Ale ten tinder rozłożył mnie na łopatki…
NiepasującyElemencie, dla mnie każda taka dyskusja zmierza do konkluzji, że nie poznam przyszłego męża (o ile to w ogóle nastąpi) na siłę.
Ok. 10 lat szukania przez neta, podczas ewentualnych wyjść – zazwyczaj jednostronne zainteresowanie. Jak już znajdzie się ktoś w miarę, jest on niezainteresowany. Sesje zdjęciowe, ubrania, kosmetyki… Jestem zadbaną kobietą. Byłam sama we Włoszech i w Hiszpanii. Też miałam nadzieję, że kogoś poznam np. uczestnika tej samej wycieczki. Nie było oczywiście singli, ale np. rodziny z dziećmi, do których dołączyłam podczas zwiedzania. W czasie wolnym nie było komu zrobić mi zdjęcia. Czułam się wtedy strasznie. Takie długotrwałe szukanie coraz bardziej mnie zniechęca. Nie mam już nawet siły, żeby z kimś pisać. Jestem psychicznie wykończona i zablokowana, bo przeprowadziłam być może… Czytaj więcej »
To dziwne wiesz jak zaradzić swoim problemom , ale tego nie robisz.Nic dziwnego że nie znalazłaś prawdziwego mężczyzny.Myśląc w taki sposób to coś czuję że sama z sobą jesteś nieszczęśliwa.Tobie nie potrzeba modlitw o dobrego męża tylko o wiarę kobieto , Ty nie wierzysz w samą siebie heh poczytaj psalm 23 , Izaj. 54:10 , mateusza 11,28 , mateusz 5,13-16 , łukasz 3, 15-16.21-22 , Jer 1,4-5 , Bóg tyle razy do Ciebie mówi że jesteś wyjątkowa , ale nie podniesie Twojej wiary , której sama nie chcesz wzbudzić.Całe życie Ci przeleci a i tak się nic nie zmieni ,… Czytaj więcej »
Jestem szczęśliwa ze sobą, a zmęczenie i frustracja są skutkiem, a nie przyczyną mojej sytuacji. Nie oceniaj mnie po kilku zdaniach, które piszę. Tak łatwo wydać o kimś osąd… Znam swoją wartość, mam pasje, znam język obcy.
Gdybym była nieszczęśliwa sama ze sobą, byłabym też zdesperowana, a to oznacza, że wzięłabym sobie pierwszego lepszego faceta i dzisiaj byłabym albo nieszczęśliwą mężatką, albo rozwódką i samotną matką.
Ale nie chcę o tym dyskutować, bo to pisanie na godziny, a i tak nic z tego nie wyniknie. Pozdrawiam serdecznie 🙂
Michałku, bo do spełnienia akurat tego marzenia trzeba dwojga.
NiepasujacyElemencie, nie pisze o zrywaniu kontaktu, choć i tak sie zdarza. Można bardzo kochać swoich rodziców, ale jeżeli mieszkasz na drugim końcu Polski albo gdzie za granicą, nie zajmiesz się nimi, nie przypilnujesz itd. Owszem zadzwonisz, ale nie będziesz na miejscu. Sama mam w rodzinie przypadek gdzie córka z rodziną mieszka dokładnie całą Polskę po przekątnej. Owszem, dzwoni, odwiedza, ale ta matka już na co dzień sobie nie radzi. Takich historii jest mnóstwo.
Można mieszkać 100-200 km od rodziców, można mieszkać na drugim końcu tego samego miasta i już nie przypilnujesz, czy rodzice wzięli leki, czy zjedli itd. Nie dowiesz się, co tak naprawdę powiedział im lekarz. Są sytuacje gdy trzeba dużo uwagi poświęcić dzieciom, nastolatkom z różnymi problemami i już nie ma tego czasu dla rodziców. To nie jest kwestia zrywania kontaktów. Po prostu dorosłe dzieci żyją swoim życiem, żyją życiem swoich rodzin. Kochają rodziców, dzwonią, odwiedzają, ale na co dzień ich z rodzicami nie ma.
Owszem, ale no właśnie dzwonią, odwiedzają. Mając rodzinę jest przeważnie ktoś, dla kogo jesteśmy ważni. A jak nie ma się dzieci, jest się tego pozbawionym. O to mi chodziło.
Noname, nie chcę wchodzić z butami w Twoje życie bo przecież tak naprawdę Cię nie znam i nic o Tobie nie wiem. Powołanie do życia w stanie bezżennym nie jest powołaniem do samotności. Takie osoby odczytują w swoim sercu zaproszenie do takich form aktywności, służby, pracy, których nie byliby w stanie podjąć w małżeństwie. Ja radziłabym Ci znaleźć sobie stałego spowiednika i kierownika duchowego, który pomoże Ci rozeznać, czy masz w sercu takie zaproszenie. Myślę, że byłoby dla Ciebie dobrze rozeznać na ile jesteś zaproszony do takich form aktywności, które wykluczają małżeństwa, a na ile małżeństwa, bliskości, relacji z kobietą… Czytaj więcej »
Najkrótsza i najłatwiejsza droga do nieba? Dziwnie to brzmi i nawet podejrzanie. Droga do nieba jest ciasna i nawet za wstaw. Maryi, nie oznacza stąpania po płatkach róż, raczej po różach, które mają niestety ciernie. Droga na skróty zazwyczaj wiedzie do nikąd.
Noname, stanu życia nie wybiera się na zasadzie – to najkrótsza i najłatwiejsza droga do nieba. To tak nie działa. Każdy stan ma swoje cierpienia i o niewybranej, niechcianej samotności mogłabym sporo napisać. Mężatki dla odmiany przedstawiłyby swój punkt widzenia, itd. itd. Nie ma najłatwiejszej drogi. Najłatwiejsze drogi oferują sekty, oczywiście za tragiczną cenę…
TeżAniu, tu podzielam Twoją opinię. Droga chrześcijanina to droga cietpienia. Bez krzyża nie wejdzie się do nieba. Św. O. Pio mówił, że On cierpi wówczas – gdy nie cierpi. Był za życia przybity do krzyża. A o tych sektach, to dobrze wspomniałaś, bo to realne zagrożenia, o których my katolicy często nie mamy pojęcia. Łatwo nieświadomie stać się jednym z nich. Do sekty można przypadkiem trafić nawet przez żołądek.
W pełni Cię rozumiem. Mąż i żona od Boga przeznaczona. Popieram Twoje zdanie. Nic na siłę nie można ani szukać ani tym bardziej zmusić kogoś do miłości. Albo jest Ci przeznaczona żona albo nie. Jeśli jest to sama Cię znajdzie. Żyj swoim życiem a reszte olej. 🙂 ja też kiedyś usłyszałam od księdza na spowiedzi ze czemu jestem sama bo najpierw zapytał się o mój stan cywilny. Ja mówię ze nie ciężko jest spotkać wartościowego chłopaka co ma podobne poglądy i wartości co ja. A ksiądz mi odpowiedział ze Ale gdzieś tam są. Ja: może i są ale ja ich… Czytaj więcej »
Mam pytanie do osób, które nie chcą zakładać rodziny. Nie boicie się, że zostaniecie zdani sami na siebie? W późniejszych latach życia, człowiek jest coraz słabszy, zdrowie szwankuje, rodzice umierają, a ewentualne rodzeństwo ma swoje problemy itd. Nie sądzę, że założenie rodziny automatycznie zagwarantuje nam wszystko, no ale jednak mając rodzinę, mamy obok siebie najbliższe osoby.
Jak to postrzegacie?
Tutaj masz po części rację. To ze ustapisz miejsca straszej Pani to jest w tym jakąś oznka miłości. Miłość do bliźniego. Aczkolwiek to ze myślisz iż miłość ludzka nie istnieje to się nie zgodze. Oczywiście miłością jest sam Bóg i on powinien być zawsze na 1 miejscu w naszym życiu. Ale miłość ludzka istnieje. Po prostu może nigdy jej prawdziwe nie doznales. Gdybyś spotkał to jedyna, prawdziwa miłość inaczej byś o tym myślał i mówił. Po prostu jej nigdy / jeszcze nie doswiadczyles. I stąd takie masz zdanie. Co do wypowiedzI innych osob to też słyszałam w moim kierunku komentarze… Czytaj więcej »
Ksiądz bez wątpienia może bardzo zranić bezmyślnymi uwagami i ocenami. Czasem mam wrażenie, że księża wyżywają się na osobach samotnych za to, że życie jest znacznie bardziej skomplikowane niż uczą w seminariach. Sama bardzo pragnę małżeństwa i jestem na nie otwarta. Jak będzie? Zobaczymy. Małżeństwa zawarte na siłę najczęściej kończą się rozwodami więc na siłę się nie da. Ciągle jednak ma nadzieję na piękne, dobre małżeństwo.
Chcę wam pokazać…
W Google należy wpisać konserwator dzieł sztuki Michał Pytka, konserwator
Mnie prawie powaliło jak zobaczyłam to w realu
To mój kolega jeszcze z dzieciństwa
Wątek sakralny, często odnawia różne rzeczy, kościoły, kamienice, figurki świętych itd
Trzeba znaleźć sens w tym, co się robi
Odnowil min. grobowiec Wernickich na cmentarzu, w miasteczku niedaleko
Trzeba tylko znaleźć w życiu cel…
Obejrzyjcie sobie, może też kogoś zainspiruje…
Medjugorie zostaw rozeznaniu Kościoła. Nie wyśmiewaj, nie kpij, zostaw Kościołowi rozeznanie natury tych objawień. Nikt nikogo nie przymusza do pielgrzymek do Medjugorie, czy wiary w przekazywane tam słowa. Dlatego możesz zachować dystans, ale nie kpij. Kościół w swojej mądrości zawsze daje sobie czas na rozeznanie objawień.
Bogu niech będą dzięki! Bożego błogosławieństwa!
Kochane dziewczyny, ja modlę się teraz Nowenną o dobrego męża dla córki i wierzę, że Jezus za przyczyną Maryi wysłucha zarówno Was, jak mnie. Pomodlę się w Waszych intencjach. Niech Wam wszystkim Bóg obficie błogosławi!
Chwała Bogu i Maryi. Ufam i wierzę że usłyszy również moje wołanie i mi da dobrego i wierzącego męża
Moniko, jest nas więcej. Wołajmy razem, będziemy głośniejsze 😉
Tez Aniu ,ja tez do was się przylaczam z moim wolaniem i do tych co prosza o te dzieciatka i nie mogą się doprosić także,ale ufam ze wszyscy się w końcu doczekacie swoich lask.Tego wam zycze z całego serca.Ja mam meza i dzieci ,ale nic nie stoi na przeszkodzie żeby wam pomoc się modlic.
Dziękujemy Kochana Irenko 🙂 I ja będę pamiętała o Tobie.
Dziękujemy Irenko. Ja od jutra podejmuje kolejną nowennę pompejańską w intencji dobrego męża ponieważ odmówiłam tylko jedną i to w zeszłym roku
Dziękujemy Irenko. Ja od jutra podejmuje kolejną nowennę pompejańską w intencji dobrego męża ponieważ odmówiłam tylko jedną i to w zeszłym roku
Chwała Bogu i Maryi:) Jezu ufam Tobie i Matce Bożej
Dużo dobra dla Was 🙂
Chwała PANU