Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Dorota: Wiele łask dla rodziny

Swoją Nowennę rozpoczęłam po długim czasie trzymania broszur z Nowenną w szufladzie. Chęć na modlitwę więc była, jednak przerażała mnie czasochłonność modlitwy oraz bałam się bardzo nękenia Złego… Mąż rozpoczął jednak pierwszy, ja dołączyłam po tygodniu modląc się w innej intecji niż on. Ja modliłam się o rozpoznanie swojej drogi życiowej/zawodowej. Ataki Złego pojawiły się, już po pierwszej części różańca w pierwszym dniu Nowenny. Różaniec mój zerwał się mimo,iż wkładałam go w całości do pudełeczka, wyjęłam przerwany przed wieczorną modlitwą. Pojawiły się też ewidentne znaki niezadowolenia Złego z naszej modlitwy ( nie chcę opisywać szczegółów). Byłam przerażona, bałam się…poprosiliśmy księdza o poświecenie całego domu i modlitwę chroniącą nas przed Złym. Uspokoiło się… mam wrażenie, ze zostawił nas w spokoju, jako przegrany w tej stytuacji…Modliliśmy się dalej… Co do łask Nowenny to Kochani muszę choć w skórcie napisać od początku…W swojej intencji jeszcze przed NP zamówiłam Mszę św drogą internetową, przez długi okres nie otrzymywałam potwierdzenia z Opactwa o jej przyjęciu, co ciekawe w pierszym dniu Nowenny otrzymałam odpowiedz z zaproponowanym terminem. Matka Boża czekała,aż podejmę trud modlitwy sama, w swojej intencji. W części błagalnej otrzymałam również wypłątę zaległości pensji od pracodawcy za ostatnie 7 miesięcy. W trakcie NP mój mąż otrzymał ofertę współpracy na bardzo dobrych warunkach co pozwoliło nam myśleć o pozostaniu w aktualnym miejscu zamieszkania ( nie wysyłał tam nawet wcześniej swojego Cv, polecono go…). Ja bowiem straciłam pracę i aktualnie nie pracuję. Mam bardzo dobre wykształcenie, ukończone 2 kierunki studiów, ale brak pracy i marne pensje w zawodzie spowodowały,że stanęłam w punkcie i nie wiedzieliśmy co dalej z moją pracą, co w ogóle z moim zawodem ( może czas pomyśleć o zmianie zawodu i całkowitym przekwalifikowaniu się?) Co z naszymi planami co do zakupu mieszkania/budowy domu…? stąd moja modlitwa do Matki… W ostatnim dniu części błagalnej Nowenny Matka Boża zaprosiła mnie do Siebie do Nowej Osłuchowej, pielgrzymka odbywała się akurat w dniu 27 część błagalnej, musiałam pojechać…Podziękować jej za Wszystko… Tata pomyślnie przeszedł również przez kontrolę choroby nowotworowej, badanie nie wykazało wznowy i zmian w pęcherzu…Co do moich dalszych planów zawodowych jeszcze czekam cierpliwie, jest jedno ogłoszenie na które zamierzam aplikować, ale czy to bedzie moja droga nie wiem…inne plany też krążą mi po głowie, wiem jednak że Ona czuwa i wszystko toczyć się będzie według planu Bożego, jak wszystko do tej pory w naszym życiu. Jestem spokojna… W trakcie Nowenny natknęłam się również na ogłosznie o sprzedaż działki, w dość dobrym punkcie i w miarę racjonalnej cenie…jesteśmy blisko decyzji o jej zakupie…Synek w przedszołu zmienił się o 360 stopni, panie wychwalają go za zachowanie i zaangażowanie w zajęcia, modli się z nami chętnie…Kochani, to wszystko potoczyło się zaledwie w ciągu 54 dni Nowenny… Te kilka słów nie opiszą i nie oddadzą wszystkiego co chciałabym Wam powiedzieć i opisać, nie przekażą emocji, szczęścia, spokoju …

Mam jednak nadzieję,że choć jedna osoba zachęcona moim świadectwem skłoni się do odmawiania Nowenny bo Matka Boża czyni w niej cuda… Nowennę poleciłam również kuzyce w rodzinie…Maż uległ bardzo ciężkiemu wypadkowi, miał nie przeżyć nocy…żyje i dochodzi do siebie,lekarze dziwią się,że tak szybko wszystko się goi…Bogu niech będą dzięki a Matce Bożej Chwała i Cześć…Jeśli potrzebujesz pomocy, weź różaniec i módl się…Matka Boża zawsze otoczy Cię Swoją opieką i Łaską, tylko zawierz JEJ…Może nie zawsze spełni Twoje ,,życzenia” ale zawsze będzie przy Tobie i Kocha Cię Mocno… Westchnijcie choć za mnie i moją rodzinę w modlitwie, będę Wam wdzięczna. Ja po kilku dniach przerwy rozpoczynam drugą NP, brakuje mi jej… Szczęść Boże Kochani !

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
5 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Ania
Ania
25.12.19 18:17

Również tak Zło miesza…bardzo.Odmawiam już kolejną Nowennę i teraz też już drugi różaniec porwany, na Mszę też potwierdzenia nie otrzymałam, ale wierzę, że wygramy z Maryją

Mila
Mila
06.01.20 15:35
Reply to  Ania

Z tymi pozrywanymi rozancami, to nie przesadzajcie. Jakby szatan chciał, to znacznie wiecej złego moglby wyswiadczyc, a nie koraliki pozrywac. Mnie podczas sześciu nowenn, zerwaly się dwa drewniane i jeden metalowy, bo to efekt eksploatacji i ciągłego przesuwania w dłoniach. Szatana nie interesują koraliki tylko relacje, zwątpienie, strach i jeśli będzie chciał was zniechęcić, to zna tysiące lepszych sposobów, niż pozbawienie różańca. Ja jak nie moglam znaleźć swojego, modlilam się na palcach albo przedmiotach, powtarzających się wzorach w zasięgu wzroku. Różaniec to rzecz i bez niego modlitwa jest nadal wazna, choć oczywiście dzięki niemu, modli się o wiele wygodniej. Tak… Czytaj więcej »

Ania
Ania
06.01.20 15:43
Reply to  Mila

A jednak ja będąc za granicą posiadałam tylko jeden różaniec i ten jeden zerwał mi się tak, że w żaden sposób ani Ja ani mój narzeczony, szwagier nie byli a stanie Go naprawić.Kontynuowalam odmawiając na palcach.Pewnego dnia stojąc na przystanku podeszła do mnie Pani akurat jechał mój autobus.Kobieta dała mi coś w rękę powiedziała po ang niech Bóg Cię błogosławi i odeszła…Ja w biegu wsiadłam.Gdy usiadłam zajrzałam w kieszeń co Ona mi dała…I był to różaniec z Medjugorie…więcej razy tej kobiety nie widziałam…przypadek?nie sądzę.Zaufałam, że jest On poświęcony i ucieszyłam się, że dopuki nie wrócę do kraju mam się na… Czytaj więcej »

Dorota
Dorota
27.01.20 13:33
Reply to  Mila

Rozerwany różaniec nie zawsze musi oznaczać ataki złego nie mniej jednak on działa na różne sposoby również takie. Należy pamiętać, że szatan nie robi tego co chce tylko tyle na ile pozwala mu Bóg i Matka Boża. Szczęść Boże życzę wytrwałości w modlitwie. Różaniec to potęga i można pokrzyżować szatańskie plany niszczenia małżeństw i wszystkiego co Boże właśnie modlitwą różańcową.

agata
agata
25.12.19 04:18

tak ci ten zły krwi napsuł, że aż piszesz jego imię z wielkiej litery?

5
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x