Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Anna: Praca dla mojego męża i inne łaski

Jutro będzie ostatni dzien mojej nowenny, ale już od kilku dni noszę się z zamiarem, zeby podzielić się tym co mnie spotkało. Obawiam się jednak, że nie jestem w stanie oddać wszystkiego co czuję, czego doswiadczyłam, ze wyjdzie tak płasko i bez uczucia.

Bo spotkało mnie wiele cudownych rzeczy. Zaczne od tego że gdy dowiedziałam się ile razy trzeba zmowic różaniec, to się przestraszyłam, że to oczywiscie nie dla mnie, że nie znajde ani czasu ani cierpliwosci. I co się okazało? że prawie nie wiem kiedy mineły te 54 dni !! Owszem, były chwile, gdy zamykały mi sie oczy, zmeczenie, niechęć ale też strach przed przyszłoscia brały góre. Zwłaszcza że mój mąż od dłuższego czasu bezowocnie poszukiwał jakiejkolwiek pracy. Prawie juz w depresję popadał. Te lęki udzielały sie oczywiscie całej naszej rodzinie. Wiec jak wspominam, zaczełam się modlić w intencji znalezienia pracy, w strachu i bez wielkiej wiary. Ale z każdym dniem ten strach był coraz mniejszy a zaufanie coraz większe, no i ten cudowny spokój. Z czasem radosć. Każda wolna chwilę gdy gdzies czekałam, szłam lub biegłam, mogłam wypełnić własnie modlitwą. Ten czas zaczął nabierać dla mnie zupelnie innej wartosci, innego wymiaru. Teraz czuje sie az uprzywilejowana, bo wiem, ze go nie marnuję. No i mam zdecydowanie więcej cierpliwosci, no bo jak mogę nakrzyczeć ze złoscia na moja córkę skoro jestem własnie w trakcie odmawiania ktorejs „zdrowaski” i np. rozmyslam własnie o Jezusie ktory był biczowany m.in za moje grzechy.

Oczywiscie nie omieszkam pominać, że w między czasie mój maż dostał az dwie bardzo interesujace oferty pracy… i mogl wybierać !!! Zaczyna za kilka dni. Wiem, ze w tej intencji modlily sie jeszcze osoby z mojej rodziny wiec absolutnie nie przypiszę sobie tej zasługi, ale sam fakt, ze możemy trochę spokojniej spojrzeć w przyszvosć jest juz po prostu niesamowity.

Dziekuję Ci Królowo Różanca Sw z calego serca za te wszystkie niesamowite łaski, ktore na nas spłyneły. Nie jestem w stanie calkowicie wyrazić moja radosć tylko o tym pisząc.

Wiem tez, ze jestem na dobrej drodze i mam nadzieje, ze jak najdłużej na niej wytrwam, ze nie pójdę na skróty, ze nie porzucę tej drogi gdy pojawia sie kłopoty.

Między innymi o to tez będę się modliła w kolejnej nowennie. Zaczynam ją pojutrze, w dzien moich urodzin i juz sprawdziłam juz, ze częsc błagalna skonczę w Wielki Piatek.

Pozdrawiam was wszystkich bardzo serdecznie i życzę wam tego samego zaufania Matce Boskiej i tej samej radosci jakiej aktualnie doswiadczamy.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
4 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Agnieszka
Agnieszka
23.04.19 21:49

Piękne świadectwo Ja chce się zacząć modlić o dobrą pracę dla męża tylko boję się że nie podałam Pozdrawiam

Dominika
Dominika
23.04.19 21:55
Reply to  Agnieszka

Agnieszko, póki nie zaczniesz to będziesz tak myślec, zacznij a zobaczysz że podolasz

enia
enia
24.04.19 08:00
Reply to  Agnieszka

Agnieszka poproś też o wstawiennictwo św.Ekspedyta,poczytaj o tym świetym

Paweł
Paweł
24.04.19 08:08
Reply to  Agnieszka

Pani Agnieszko modli sie pani nowenną do św Marty poczyta pani o tej nowennie

4
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x