Ostatnią Nowennę Pompejańską odmówiłam zaraz po śmierci mojego wujka o zbawienie jego duszy. Na początku moja nowenna była pełna wiary, chęci i motywacji, która z czasem osłabła. Pod koniec nowenny było mi bardzo trudno, ale ją skończyłam. Nie wiem, czy moja intencja została wysłuchana, ale jestem pewna, że chociaż w jakimś stopniu pomogłam duszy mojego wujka.
Za dusze zmarlych nalezaloby sie modlic bardzo duzo, bo nawet swieta Faustyna otrzymala 3 dni czysca a gdzie nam do niej? W czysciu mozna siedziec latami, a dusza tam innego ratunku nie ma jak tylko modlitwy za nia odmawiane przez zywych wiec modlitwa za wujka jest dobra tylko trzeba czesto ja powtarzac
Pomogłaś,pomogłaś. Jak jesteś na Mszy św to ofiaruj z Komunią za duszę wujka