Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Kasia: Kiedy Bóg gasi światło…

Listopad 2017. Dowiaduję się, że Siostra jest w ciąży. Już dawno miałam w głowie, że jak się dowiem, to odmówię Nowennę Pompejańską z prośbą o zdrowie i szczęśliwe rozwiązanie dla Niej i Maluszka. Ale ciąża trwa przecież 9 miesięcy, miałam czas… 😉 Więc tak sobie zwlekałam -> „od jutra”.

Aż do stycznia. Bo w styczniu Bóg zgasił światło…

Zazwyczaj przed snem to ja gaszę światło w pokoju, klękam na łóżku i się modlę. Chyba zostałam tego nauczona w dzieciństwie, bo mam wrażenie, że robię tak od zawsze. Więc w styczniowe noce „procedura” była taka sama. Z tym, że coś nie dawało mi spokoju. Kątem oka widziałam, że za matowym szkłem w szafce coś świeci. Nie musiałam nawet sprawdzać – od razu miałam myśl – „To różaniec…”.

Będąc kilka(naście?) lat temu na wymianie szkolnej w Portugali, dostałam fluorescencyjny różaniec z Fatimy od Ines (dziewczyny, u której mieszkałam). Gdy się naświetlił (wystarczyło włączone światło w pokoju), to potem przez jakiś czas „świecił w ciemnościach”.

I pewnie działo się tak codziennie. Ale ja akurat dopiero wtedy zaczęłam to zauważać – każdej nocy, był moim „wyrzutem”, że jeszcze nie zaczęłam. Choć nie trwało to długo. Po jakiś 3 dniach odkąd zaczęłam zwracać na niego uwagę, dowiedziałam się, że jakieś wyniki nie są ok i istnieje duże ryzyko wrodzonych wad u Dziecka. GONG! Światło zgaszone – różaniec wzięty do ręki…

54 dni później…

Paradoksalnie Nowennę skończyłam odmawiać w swoje urodziny (nie wyliczałam tego – zaczynając, nie wiedziałam kiedy skończę), a tydzień później dowiedziałam się, że kolejne badania wykazały, że Maluszek jest zdrowy.

GONG! Tym razem Bóg zapalił mi światło. Bym zobaczyła, jak jest wielki…

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
4 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
krystyna
krystyna
14.09.19 17:49

Niech swiatlo Rozanca sw. dalej mobilizuje Cie do modlitwy, a maluszek niech zdrowo rosnie! Szczesc Boze!

Magda
Magda
14.09.19 16:14

Chciałabym mieć taką wiarę jak odmawiający Nowennę Pompejańską, i taką aby nie wyrzucać Bogu że znowu potoczyło się nie tak jak miało.

Agata
Agata
14.09.19 10:52

GONG. Super. Tylko czego u mnie tak nie dziala nowenna.

Halina
Halina
14.09.19 19:39
Reply to  Agata

Trzeba duzo wiary i pokory i nie ustawac w modlitwie i przyjmować to co Bóg nam daje bo On Jeden wie czym nas obdarzyć…módl się i ufaj…

4
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x