Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

B.: Tyle Łask!!!

Intencje moich nowenn były naprawdę różne – od najbardziej prywatnych – w sprawach damsko-męskich, brata, przyjaciółki – po te bardziej społeczne – żeby nie było już aborcji, w intencji kapłanów, dusz czyśćcowych, dobrych rządzących.

Niektóre z tych intencji spełniały się już w trakcie odmawiania Nowenny, chociaż nieraz w zaskakujący sposób – kiedy nie układała mi się znajomość z pewnym chłopakiem i zaczęłam się modlić Nowenną Pompejańską o to, żeby mój przyszły mąż mnie kochał z wzajemnością, żebym była dla niego po Panu Bogu najważniejsza jako człowiek, to był to bardzo szybki koniec widywania się z tym chłopakiem. I do tej pory mam duży spokój w środku i pewność, że to nie było to.

Kiedy zaczęłam modlić się za moją przyjaciółkę po naszej dużej kłótni, po której naprawdę nie byłam pewna, czy się pogodzimy, to nie dość, że się pogodziłyśmy, to jeszcze mam wrażenie, że teraz jakoś się zbliżyłyśmy do siebie.

Po tym, jak prosiłam o to, żeby wyjaśniła się pewna sytuacja, to też bardzo szybko stało się coś, co wyklarowało sytuację na ten moment.

W momencie, kiedy modliłam się za moją pracę, której sytuacja była trudna, to pomimo to, że same trudności nie znikały, to jak grzyby po deszczu zaczęli się zjawiać dobrzy ludzie, wolontariusze, którzy pomagali lub nagle wyłaniały się możliwości, które poprawiały nieco tę sytuację.

Już teraz wiem, że niektóre z moich intencji są długoterminowe i że być może nawet nie zobaczę ich efektów w tym życiu, ale wierzę głęboko, że skoro taka intencja pojawiła się w mojej głowie i „męczyła” mnie dopóki jej nie podjęłam i nie dokończyłam, to oznacza, że miałam się modlić w tej intencji 🙂

I jeszcze bardzo ważna rzecz na koniec. Intencje to nie wszystko. Cennym jest to, co dzieje się wokół odmawiania Nowenny Pompejańskiej. Mam dużo więcej spokoju w sobie, poczucie opieki Matki Bożej. Ponadto czuję, że Maryja pomaga mi układać po kolei różne sfery mojego życia. Z jednego wielkiego bałaganu, lęku o przyszłość i poczucia beznadziei Matka Boża wyprowadziła to, że mam mieszkanie, stałego spowiednika, wyznaczone pewne cele w rozwoju, a jeszcze gdzieś tam w środku czuję, że niektóre z moich intencji dopiero się spełnią we właściwym sobie czasie 🙂

Dziękuję Ci, Maryjo, za wszystko!

5 1 głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Izabela
Izabela
20.04.24 15:34

Deo gratias! Powodzenia w dalszym życiu z Maryją.

Ewa
Ewa
05.07.19 20:52

Dziękuję za świadectwo, dodało mi jeszcze więcej chęci do odmawiania Nowenny, a odmówiłam dwie i oprócz intencji, które wciąż się realizują, otrzymałam mnóstwo innych łask. Pozdrawiam.

Malena
Malena
05.07.19 14:19

Wspaniale swiadectwo zycia z Maryja. Wszystkiego dobrego!

3
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x