Małgorzata: Nawrócenie

Nowenne Pompejanska odmawiam drugi raz.Intencja tej nowenny to nawrocenie mojego kolegi..zaczelam odmawiac 1 marca a skonczylam ja wczoraj, bylo ciezko ,gdzyz pracowalam po 10 godzin,ale dalam rade,zaczelam sie modlic za kolege, poniezwaz zalezalo mi na nim,a co za tym idzie wiedzialam,ze jest daleko od Boga, ze jest alkoholikiem. jego zycie nie bylo uslane rozami,malzenstwo,ktore sie rozpadlo,zona go zdradzala, zostal pozbawiony praw rodzicielskich,proba samobojcza, (nie wspomne o wielu innych zlych rzeczach) zal mi go bylo, ze tak marnuje swoje zycie i ze jego przyszlosc jest w ciemnych kolorach… probowalam go nawracac sama,ale stwierdzilam ze to bez sensu, i postanowilam zawiezyc go Maryji…odmawiajc rozaniec czesto bylam rozpraszana,nie moglam sie skupic,moje mysli krazyly wszedzie,ale nie przy Bogu,postanowilam wytrwac i dokonczyc Nowenne,moja prosba nie zostala jeszcze wysluchana w pelni,gdyz to wola Boza,co i gdzie sie dzieje…ale zdazylo sie cos co juz moge poswiadczyc.. kolega mieszkal 400km od swojego rodzinnego domu,w ktorym nie byl juz 2 lata,przed swietam sie zarzekal ze on tam nie wroci,wrocil bo wszystko tam gdzie mieszkal leglo w gruzach….U mnie w parafi byly rekolekcje,kupilam medalik Matki Boskiej Skaplerznej z mysla,ze mu go podaruje po zakonczonych rekolekcjach.Wiedzialam,ze alkoholicy i nie wierzacy w Boga takich prezentow nie przyjmuja a nawet moga cie zbluzgac. Pojechalam do niego i jakie bylo moje zdziwienie,ze nie zwyzywal mnie jak mu go dawalam, zalozyl na szyje z brakiem ufnosci ze Matka Boska moze zdzialac cud przez ten medalik,odsunelam sie na bok,rzadko sie z nim kontaktuje,zeby Najswietsza Paniennka mogla dzialac,choc potrzeba wiele czasu i woli naszego Boga to wierze ze kiedys nastapi ten dzien,kiedy dowiem sie ze kolega sie nawrocil,natomiast mi Nowenna pomogla stac sie spokojniejsza,bardziej wierzyc i byc blizej Boga.Dziekuje Tobie Maryjo,ze pomagasz mi w trudnych chwilach mojego zycia.