Moja pierwsza nowenna pompejańska została zmówiona w intencji uzdrowienia taty z zaawansowanej choroby stawów która w szczególności zaatakowała kolano. Modlitwa była dla mnie wyzwaniem, często pojawiało się znużenie i brak motywacji. Pomimo niechęci która się pojawiała i zmęczenia modliłam się.Matka Boża poprowadziła wszystko tak, że termin operacji kolana został przyspieszony i wszystko poszło pomyślnie. Tata dziś może iść na spacer bez bólu, chodzić po schodach, a przede wszystkim przetańczył całe moje wesele, które było miesiąc po operacji, to prawdziwy cud..Mamo, tak bardzo Ci dziękuję za uzdrowienie taty, oby cały świat poznał jak nas kochasz…
Wszystkiego dobrego dla Was !