Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Anonim: Walka o małżeństwo

Chciałam podzielic sie z Wami moja historia gdyż od jakiegos czasu mysle ze powinnam napisac swoje swiadectwo. Za 12 dni koncze odmawiac 3 nowenne. Niestety nie jest tak jakbym chciala. Nie bede sie rozpisywac na temat mojego małżeństwa gdyz ktos kto przez to przechodzi lub przechodzil wie co czuje. Moje małżeństwo jak dla mnie było idealne. Wszyscy zgodnie zawsze powtarzali ze chcieliby miec tak dobrego meza jak ja. Nooo ale to wszystko do czasu. Moj cudowny maz zakochał się w młodszej od siebie. Odszedł jak uwaza nie dla niej a dlatego ze mnie nie kocha od kilku lat. Mamy cudowna corke i niestety nawet to go nie opamietalo. Wyprowadził sie . Mieszka z nia. Do nas przychodzi codziennie, rozmawiamy zupelnie normalnie jakby sie nic nigdy nie wydarzylo ale jak to twierdzi moj maz on nie przychodzi do nas tylko do dziecka. Co do rozwodu to on nie czuje takiej potrzeby, na mysl o rozwodzie czuje sie nieswojo. Mysli wciaz mysli …… Mowi ze dobrze mu z kochanka a jesli wroci do domu to tylko dla dziecka bo milosc do mnie sie w nim wypalila i juz nic nie czuje i na pewno nie poczuje. Na poczatku były łzy, rozpacz modlitwa za modlitwa. Podpisuje sie pod powiedzeniem jak trwoga to do Pana Boga. Skrzywdził mnie bardzo. Zdradził, zostawił. Daleko mu do Boga, nie wierzy. Z mojej modlitwy sie podsmiewa. Wie ze jest to moja 3 nowenna. Pytam go praktycznie codziennie czy cos sie zmienia w kwestii powrotu do domu ale niestety odpowiedz brzmi nie. Ostatnio powiedział mi ze blizej mu do rozwodu niz do powrotu. Moje swiadectwo nie jest negatywne, poprostu poczułam taka potrzebe podzielenia sie tym co sie dzieje. Na pewno dzieki tej modlitwie mam w sobie duzo siły zeby to wszystko przetrwac, juz nie placze owszem jest mi bardzo przykro ale codziennie sobie powtarzam ze to nie koncert zyczen i ze zapewne Pan Bog ma dla mnie inny plan. Wiem ze z planem Pana Boga sie nie dyskutuje, On wie co jest dla nas dobre. Byc moze moj maz nie jest tym jednym jedynym na cale zycie aczkolwiek codziennie prosze Boga i Matke Przenajswietsza zeby moj maz mnie pokochał. Nie chce rozwodu, nie wyobrazam sobie zycia z innym mezczyzna lub w pojedynke. Prosze wesprzyjcie mnie modlitwa w tym trudnym dla mnie okresie. Dalismy sobie jeszcze mc czasu . Przez ten mc maz ma podjac decyzje ale ja juz wiem ze on nie wroci. Ciagle mi powtarza ze nie wie ze nie podjal decyzji ale nie robi kompletnie nic aby sie do mnie na nowo zblizyc w zamian za to w kolko powtarza jak to jemu nie jest dobrze z kochanka i jak to jej nie kocha i ze sama widze ze z tego nic nie bedzie. Gołym okiem widac ze po ludzku jest to nie do uratowania. Jedyna nadzieja to w Matce Bozej i Panu Bogu pod warunkiem ze tego własnie dla mnie chca. Pozdrawiam i kazdemu zycze wytrwałości w tej pieknej modlitwie

0 0 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
15 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
ewa
ewa
17.05.19 00:11

Jest mi bardzo przykro czytac o rozpadajacych sie malzenstwach, zeby zrozumiec co sie tak naprawde dzieje w swiecie ducha, bardzo pomocny jest film na YOU TUBE. Uwodzicielska moc Jezabel – ks Piotr Glas ❤

ewa
ewa
17.05.19 00:14
Reply to  ewa

Dodam tylko film w jezyku angielskim, napisy polskie, jak sie nie pokazuja trzeba wlaczyc

Marta
Marta
16.05.19 22:38

U mnie to samo… po ludzku wszystko skończone… Modliłam się NP aby mój mąż pokochał mnie na nowo i na razie nic, czekam. Chciałabym już po prostu nie czuć tego bólu, rozpaczy, to mnie niszczy od 10miesięcy i jest coraz gorzej.. słowa, które powtarzam „Jezu, Ty się tym zajmij” nie pomagają. Ja naprawdę chcę się poddać woli Bożej ale niech ta wola Boża działa już w moim życiu, bo nie wiem jak mam żyć.

Błażej
Błażej
16.05.19 23:07
Reply to  Marta

Żeby nie było, że tylko faceci odchodzą… Ja od pół roku stoję wobec wyprowadzki Żony.
Te same etapy, emocje. Niemoc w znalezieniu sobie miejsca. Bezsilność w ciągłej nadziei. Ciągłe wyrzuty do siebie.

Oddanie się Jezusowi – to jedyne, co teraz staram się robić. Uczę się maleńkimi krokami.
…w sumie to, co powinienem zawsze robić…

A wsparcie od ludzi? – to takie oczekiwane? Polecam grupy Sychar. Ruch Wiernych Serc. I x.Dziewieckiego, który dobrze mówi o cierpieniu i sposobach radzenia sobie z nim…

Szczęść Wam wszystkim Boże!!!!

Ewa
Ewa
17.05.19 15:48
Reply to  Marta

Wiem o czym piszesz Marto, mam to samo…:((

Paweł
Paweł
17.05.19 15:54
Reply to  Marta

Jak małżeństwo ma być uratowane to bedzie nawet bez modlitwy

agata
agata
23.05.19 06:06
Reply to  Marta

Tez mocle się o odrodzenie mojego małżeństwa od 10 miesiecy. I nic sie nie zmienia. Czuje się podobnie jak Ty.

Ann
Ann
16.05.19 22:11

Od 26.05 zaczyna się nowenna o „Świętość małżeństw ” pod patronatem ks.Dominika Chmielewskiego. W jednosie siła,przylączajmy się wszyscy !!!

Marysia
Marysia
17.05.19 08:16
Reply to  Ann

Cześć czy możesz coś więcej o tej mówienie napisać? Jak się przyłączyć?

Ann
Ann
17.05.19 14:02
Reply to  Marysia

Sprawdź na facebooku pod tą samą nazwą. „Nowenna pompejańska o świętość rodzin” ( pomyliło mi się powyżej) lub na facebooku u ks.Domonika Chmielewskiego można coś znaleźć bo to on organizuje,chyba nie ma potrzeby się zapisywać.

Ewa
Ewa
17.05.19 15:45
Reply to  Ann

Tego dnia są urodziny mojego męża, a ja walczę o uratowanie mojego małżeństwa, zatem zacznę Nowennę o „Świętość rodzin ” pod patronatem ks.Dominika Chmielewskiego. Z Bogiem!!!

Ann
Ann
17.05.19 16:49
Reply to  Ann

Mialo byc „Nowenna pompejańska o świętość rodzin „

Anonim
Anonim
16.05.19 20:33

Z zona zle, z kochanka zle czego ten Casanova jeszcze chce? W piekle ku czemu zmierza wielkimi krokami bedzie lepiej

Magrt
Magrt
16.05.19 19:07

Co za siła w tobie kobieto. Łączę się w modlitwie. Walczymy o naszych mężów o ich nawrócenie i przemianę serca

Emka
Emka
16.05.19 19:17
Reply to  Magrt

ja tez walczę, 3 nowenna w intencji jego kobiety

15
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x