Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Kasia: Nowenna o miłość i za przyjaciela

Witam wszystkich odmawiających Nowennę Pompejańską. Chciałam złożyć swoje świadectwo z odmawiania Nowenny Pompejańskiej i chciałam podziękować Matce Bożej za wszystkie łaski, które od Niej otrzymałam, a szczególnie za łaskę wytrwania, która była mi bardzo potrzebna ponieważ odmawiałam dwie nowenny jednocześnie i gdyby nie Maryja to nie ukończyłabym ich. Pierwszą nowennę odmawiałam w intencji bardzo bliskiej mi osoby, mojego przyjaciela, który niedawno przyją śluby wieczyste w zakonie. Prosiłam Maryję o łaskę wytrwania w powołaniu jakie otrzymał, o opiekę i o inne łaski których teraz najbardziej potrzebuję. Z moim przyjacielem nie mam kontaktu odkąd wstąpił do zakonu, ale wierzę ,że Maryja wysłuchała moich próśb i otoczyła go swoją opieką. Jednocześnie odmawiałam drugą nowennę w swojej intencji o poznanie odpowiedniego mężczyzny i założenie rodziny, której tak bardzo pragnę. W tej intencji modliłam się wielokrotnie mam już 30 lat i bardzo bym chciała założyć swoją rodzinę.Dzięki nowennie jestem spokojniejsza i cierpliwsza zrozumiałam i otworzyłam się na wolę bożą ,akceptuję ją i chociaż bardzo pragnę założyć swoją rodzinę to nie będę buntować się jeśli Bóg ma inne plan dla mnie. Bo tylko On wie co jest dla mnie najlepsze. Często miała żal do Boga, że jestem sama. Samotność bardzo mnie przygnębiała i tylko osoby samotne wiedzą o czym piszę. Dzięki nowennie powoli się to zmienia i dziękuje za to Matce Bożej.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
[seopress_breadcrumbs]
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
8 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Adam
Adam
11.05.18 14:35

Też jestem samotną osobą,ba nawet nikt do mnie nie piszę ,ani nie dzwoni,tylko ja się głównie angażuje, a gdybym przezstał pisać to by nic nie wiedzieli ;), ale z przymusu jak coś,bo z choroby i nie mogę założyc rodziny,a mam 28 lat,bo mam zły gen,który może przekazać chorobę. No własnie miałaś żal ,że nie możesz założyć rodziny,to musisz zaufać Panu Bogu, Pan Bóg wysłucha,ale nie można mieć z tego powodu żalu, bo wtedy może Pan Bóg nie wysłuchać. Skoro się modlimy ,a mamy żal do Pana Boga to jak nas ma wysłuchać ? Samotność to też jest piękna rzecz. Czasami… Czytaj więcej »

Kasia
Kasia
07.05.18 20:41

Wiem jak trudno jest żyć w samotności. Właśnie zakończyłam 6-letni związek, liczyłam na ślub i dzieci, ale niestety to były tylko moje marzenia. Modlę się nowenną o zmianę w myśleniu mojego partnera i o szansę dla nas, ale na razie nic nie ruszyło do przodu. Myślę, że wkrótce zostaniemy wysłuchane i zostaniemy matkami i żonami, chociaż jest bardzo trudno mi wytrwać w modlitwie, to tylko ona mi pozostała w walce z samotnością. Głęboko w sercu chyba wciąż czuję żal, że to mnie spotkało i boje się, że przez to moja modlitwa jest nie ważna, im bardziej się modlę tym gorzej… Czytaj więcej »

Kasia
Kasia
07.05.18 21:40
Reply to  Kasia

Kasiu, nie martw się, oddaj wszystko w ręce Maryji. Ona się tym zajmie. Zaufaj Bogu, a wszystko będzie dobrze. Co do modlitwy to zły utrudnia, bądz dzielna i wytrwała tego Ci życzę. Pomodlę się za Ciebie. Autorka świadectwa.

Pudelek
Pudelek
07.05.18 21:56
Reply to  Kasia

To prawda nie załamuj się. Głowa do góry. Oddaj to wbrew Bogu. Zaufaj i cierpliwie czekaj. Daj się mu ponieść. Niech Cię popycha jak wiatr. Oddaj swoje życie pod Bożą wolę A zobaczysz że będziesz szczęśliwa nawet gdy jestem obecnie sama.Módl się do Maryji. Ona nas nigdy nie opuszcza jest wspaniała i Kochana. Kocham ja z całego serca. Pomysl ile już dla Ciebie zrobila w życiu. Ile razy Ci pomogła ile wysłuchała. Ona jest przy Tobie. Czuwa i cię prowadzi tylko zaufaj jej i oddaj w pełni. Nie przerywaj modlitwy. NIE ULEGAJ POKUSIE SZATANOWI NIECH ZWYCIĘŻY MARYJA

Kasia
Kasia
08.05.18 11:22
Reply to  Pudelek

Dziękuję, czasami mam wrażenie że nie jestem sobą, i dziwię się, że mogę tak wątpić, teraz wiem, że to nie ja a zły duch przeze mnie przemawia. Dobrze, że jest tu tylu wspaniałych ludzi, którzy dają nadzieję

Kasia
Kasia
08.05.18 11:20
Reply to  Kasia

Dziękuję za słowa wsparcia, również będę pamiętała o Tobie w mojej modlitwie

irena
irena
07.05.18 22:23
Reply to  Kasia

kasiu twoja modlitwa jest wazna,nawet tak nie mysl,poszukaj modlitwy”Jezu Ty sie tym zajmij”,mi ona bardzo pomogla pokonac moje leki i zmienilam podejscie go moich problemow

marta
marta
08.05.18 09:37
Reply to  Kasia

Kasiu jestem w podobnej sytuacji. Również rozstałam się z narzeczonym po 7 latach, ponieważ nie potrafił się określić co do małżeństwa. Rozstaliśmy się 5 miesięcy temu. Wiem przez co przechodzisz, mi też jest bardzo ciężko. Modlę się o przemianę i otwartość jego serca. Też mam wątpliwości i tracę nadzieję, ale staram się mimo trudności zawierzyć tę relację Bogu, co nie jest łatwe. Dziś rozpoczynam część dziękczynną. Co będzie czas pokaże.

8
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x