Witam serdecznie wszystkich. Jestem już po trzech nowennach i zamierzam odmówić kolejną. Jak w większości przypadków na nowennę trafiłam przez przypadek w bardzo trudnych chwilach. Rozstanie, problemy finansowe,rodzinne.. dzieki tej cudownej i pięknej modlitwie stałam sie spokojniejsza, każdy kto cchiał mnie sprowokować lub za wszelką cenę wyprowadzić z równowagi w pracy, musiał obejść się smakiem. Czułam,że wszystko po prostu się odbija ode mnie, cała nienawiść i głupie komentarze niepotrzebne. Poznałam kto jest prawdziwym przyjacielem,a kto nie-muszę przyznać ,dopiero dzięki nieporozumieniom to wszystko wyszło, byłam zaskoczona przebiegiem wydarzeń. Niektórzy twierdzą,że Bóg nie działa, nie jest potrzebny,ale ja widziałam jak takie osoby dają się manipulować innym i zupełnie tego nie widzą. Nie widzą prawdy..bo jej nie szukają. Bóg jest drogą, prawdą i życiem. Zaczełam patrzeć inaczej na siebie i innych. moja wiara wzrosła,ale trzeba pamiętać o przeszkodach. one będą -to jest modlitwa przez którą drży piekło. Będziemy kuszeni w każdy możliwy sposób,aby odpuścić i zrezygnować. Będziemy poddawani próbom. Musimy walczyć-do końca! Choćby nie wiem co się działo..nagroda przyjdzie z czasem.
Patrycjo Dziekuje Ci bardzo za Twoje świadectwo . Przeżywam bardzo podobne chwile do tego , co Ty tu opisałaś . I tez uważam , ze te wszystkie przeszkody , problemy które sie pojawiają to sa ataki złego , który wścieka sie , ze odmawiamy te Nowennę. Jednak Bóg i Maryja sa mocniejsi i otoczą nas ochronna tarcza, a my musimy modlić sie do końca !
Dziękuję za to budujące świadectwo.
Dziękuję
Dokładnie tak. Kolejne świetnie,, ubrane,, w słowa świadectwo! Wszystkiego najlepszego!
Dziekuje 🙂 ja tez zycze Ci wszystkiego,co najlepsze!