Chciałam podziękować Matce Bożej Pompejańskiej za dar wyleczenia mnie z choroby nowotworowej. Gdy dowiedziałam się że mam raka piersi moje życie się zmieniło. O Nowennie kiedyś słyszałam ale nigdy nie odmawiałam. Słyszałam, że działa cuda.Oddałam wszystkie troski i zmartwienia Matce Bożej, zaczęłam modlić się Nowenną. Po ponad pół roku leczenia odebrałam wynik, a po nowotworze nie ma śladu, nawet pojedyńczych komórek. Teraz z perspektywy czasu widzę, że cały czas doznawałam małych ale ciągłych cudów. Począwszy od wszystkich badań, które były dobre, po chemię którą zaniosłam bez powikłań i ludzi których
spotkałam na swojej drodze i lekarzy
specjalistów, którzy są oddani swojej pracy i
rozumieją pacjenta. Dziękuję Mateńko.
Za pełne wyleczenie uznaje się 5-7 lat zdrowia bez reemisji. Jeszcze wiele miesięcy stresu a to lubi niestety wracać. Najbardziej zagrożone płuca i drogi rodne,
Wspaniałe świadectwo Mirko. Kto raz odkryje moc Nowenny Pompejańskiej ten będzie do niej powracał nieustannie. Nie zależnie od tego czy zostanie wysłuchany czy nie, ale Maryja ześle niesamowity spokój na każdego. Życzę Ci dużo zdrowia.
Mocne. Ja również odmawiam choć zaqsze uważałem ze modlitwa i różaniec to tylko dla kobiet. Pozdrawiam