Witam wszystkich Mam 2 świadectwa.Pierwsze
Moja córka była chora,dostała leki ,różne dawki w różnych dniach.
Modliłam się i pytałam Matkę Boska co zrobic . Po obliczeniu łącznej ilości dni leków które miałam podawać nie przerwanie-wyszlo 54 dni tyle co nowenna. Uznałam to za znak. Po tygodniu wszystko minęło, leki i nowennę kontynuowałam. Córka jest zdorw do tej pory
Kolejne to cud. Mało realne dla mnie było do spełnienia.
Rodzice po rozwodzie, rodzeństwo za granicą. Sama mieszkałam wiele lat za granicą. Wróciłam do Polski. Chcialam odmówić kolejną nowennę i zastanawialam się nad intencją, naszlo mnie żeby modlić się w tej inwestycji żeby cała rodzina ,rodzice i moje rodzeństwo żebyśmy się mogli spotkać wszyscy przy jednym stole.
Myślalam że może to się uda za 20 lat albo wcale. Aż tu nagle po równym roku, wzięłam ślub ( przyszłego męża poznalam w momencie nowenny) i rodzice się przełamali i zasiedli przy jednym stole, brat który nie był w Polsce 10lat przemógł się i przyleciał,a z tatą też 10 lat nie miał kontaktu.
W międzyczasie modliłam się o nawrócenie braci i powrót do Polski. Jeden się nawraca a ten co nie był tyle lat , nagle nim trzasnęło i prawdopodobnie wraca jeszcze w tym roku.
Proście a będzie wam dane 😀 proszę i jest mi dawane.
Teraz odmawiam któraś z kolei w swojej intencji. Czy się uda czy nie, różaniec lubię odmawiać 😀
Jeśli są tu osoby mieszkające za granicą-wracajcie do kraju. Tu jest bezpiecznie. Za żadne pieniądze nie wyjadę z Polski. Wolę jest tu okruchy z bliskimi i być bezpieczna niż mieszkać w pałacu zdała od ojczyzny za którą walczyli i ginęli moi przodkowie.
Zobacz podobne wpisy:
Barbara: O uzdrowienie na ciele i duszy
Teresa: Uzdrowienie syna
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Basiu,gratuluję Ci skuteczności modlitw.Też odmówiłam N.P.o powrót zaprzyjaźnionej osoby/którą kocham jak córkę/z Norwegii i ku mojej wielkiej radości wróciła z dwoma córeczkami,a mąż dołączy jak spełni warunki,które są niezbędne.Polskie dzieci powinny wychowywać się i dorastać w Ojczyźnie.Tam mieli najbliższy kościół w odl.40 km jazdy samochodem.Tutaj chodzi z dziewczynkami/małymi/ w tygodniu na Msze św.i na Drogę Krzyżową.Matko Boża dziękuję Ci.M.
Maria Twoje modlitwy są szczególnie miłe Bogu
Tak, niech wracają Polacy do kraju, kraj wypuścił bardzo wiele, wykształconych zdolnych osób, a szkoda.
Łatwo powiedziec… jesli moj kraj zacznie mnie traktowac jak czlowieka to moze wroce. Mam bardzo dobre wyksztalcenie i zawod. Zarabialam psie pieniadze bez ubezp zdrowotnego. Modlilam sie zeby nie zachorowac. Nieodplatne nadgodziny. Zylam od 1 do 1…. chcialabym wrocic do Pl ale moc godnie zyc. A to niestety niemozliwe.
niestety klaro ,masz bardzo racje ,ja tez nie jestem tu ze chce zyc w luksusach ,moj skarb malenki wnuczek i moje dzieci sa w polsce ,widuje je trzy razy do roku ,ale nie mam wyboru moja sytuacja zyciowa mnie do tego zmusza zeby pracowac za granica
Klaro,wiem,że tak jest,ale równocześnie wiem,że nie zawsze w innych krajach Polacy są dobrze traktowani i dobrze zarabiają,często jest gorzej niż w kraju tylko wstyd wrócić.
tak mario co prawda nie pisalas do mnie ,ale tez ci na to odpisuje ,polacy zarabiaja gorzej ale tylko wtedy gdy pracuja u polakow za granica wtedy to jest prawda co piszesz ,jesli znasz jezyk i pracujesz np u niemca na umowe to nie jest tak jak piszesz zarabiaja tak samo
Dzięki
Basia – piękne swiadectwo oraz wielkie przesłanie do Polkow zagranica Bog jest wielki i wiem że my wszyscy powrocimy do naszej Matki Polski
Basia masz rację, jesteś u siebie. A za granicą nasi rodacy tylko”polaczkiem”
Od dużo osób słyszy sie że tęsknią za krajem, gdy by mieli drugi raz podjąć decyzje o wyjeździe że by nie wyjechali
Wszelkiej obfitości w naszym kraju niech Ci Bóg ześle
tak enia masz racje i to jeszcze nie jest najgorsze ,jest takie powiedzenie „polak za granica jak ci nie pomoze, to on juz ci nie zaszkodzil”,bardzo to bolesne ,ze nie potrafimy trzymac sie razem w przeciwienstwie do innych narodowosci,pracowalam u polskich rodzin ,przezylam pieklo z nimi i ucieklam ,teraz pracuje u rodowitych niemcow ,traktuja mnie jak wlasne dziecko ,byla wojna ,mogli by mnie poniewierac ,bo jestem polka ,ale jak polska wygrala z niemcami mecz to cala rodzina sie ze mna cieszyla ,mogla bym wiele przykladow podac ,ale nie w tym rzecz ,czemu polak polakowi za granica jest wrogiem?
Po wojnie brat mojego taty został w Niemczech, pisał listy bardzo tęsknił, są tam moi kuzynowie, ale nie utrzymujemy juz kontaktu,kuzyni byli dużo starsi ode mnie.Może juz nie pamiętają że korzenie mają z Polski.
Mam wiadomosć do Emka, moze trafie na jego komentarz
Mam szczęście w takim razie ponieważ do tej pory nie spotkało mnie nic złego ze strony naszych rodaków, wręcz odwrotnie. Dzięki Bogu, a to przysłowie o którym piszesz jest rzeczywiście bardzo znane.