Obecnie jestem w trakcie odmawiania drugiej nowenny. Bardzo długo staraliśmy się z mężem o dziecko. Jeździliśmy do różnych lekarzy. I od każdego słyszeliśmy jedno in vitro. Jednak ze względu na wiarę nie zgodzilismy się. W internecie znalazłam klinikę naprotechnologii.
I tam pojechaliśmy. Po roku leczenia w tej klinice ujrzałam dwie kreski na teście ciażowym. Radość nie znała granic. Byliśmy taci szczęśliwi. Jednak w 11 tygodniu ciąży trafiłam do szpitala i usłyszałam najgorsze słowa SERDUSZKO NASZEJ KRUSZYNKI PRZESTAŁO BIĆ. Byliśmy zrozpaczeni. Nie potrafiłam zrozumieć dlaczego. Po tygodniu po poronieniu znalazłam w intetnecie nowennę pompejańską. I odrazu zaczęłam odmawiać ta cudowną modlitwę. Po paru dniach modlitwy Matka Różańcowa obdarzyła mnie roznymi łaskami. Dzięki modlitwie zaczęłam rozumieć rzeczy, których wcześniej nie rozumialam. Nie wyobrażam sobie dnia bez modlitwy. I wiem że Matka Boska obdarzy mnie łaską macierzyństwa. Wiem że nie jestem sama. Ufam Matce Bożej i wiem że Ona mnie nie zostawi.
A ja wiem, że jestem