Szczęść Boże – Nowennę Pompejańską odmawiałam ( skończyłam odmawianie nowenny w grudniu) w intencji nastoletniego syna. Mimo, że przez cały czas chodzi do kościoła na msze św., jego zachowanie stawało się niewłaściwe wobec innych. Często w tym trudnym okresie próbował oszukiwać, mówił tylko o swoich sukcesach, zaś wszystkie niepowodzenia, złe zachowania, picie napojów energetycznych, czy złe oceny pomijał.
Potrafił źle i z drwiną odzywać się do rodziców, rodzeństwa. Szukałam pomocy u Matki Bożej. Zaczęłam odmawiać nowennę. Syn przestał pić napoje energetyzujące, nie zmienił się na super grzecznego chłopca, ale czasami w przypływie dobrej woli modli się wspólnie, w przypływie dobrego humoru opowiada o sytuacji w szkole, o tym jak trzyma się z dala od pokus. Przez pewien czas próbował pomagać w domu. Nie chcę na siłę Go zmieniać może to zamysł Maryi, że do całkowitego dojścia do dobrego, trzeba przejść wiele upadków. Zdarza się, że jeszcze doznaję od syna pogardy, ale myślę, że Maryja pomoże mi przez modlitwę Go zmienić na godnego naśladowcę czynów i życia Jezusa. Nadal modlę się za syna. Wierzę, że Maryja wysłucha moje wołanie.
https://youtu.be/5CvqijfHuxo
mam pytanie- czy wklejanie tego samego linku to akt buntu, czy niemocy…?
pytanie do Huberta