Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Paula: Mój mąż był osobą słabej wiary

Chciałabym w kilku zdaniach podzielić się swoim świadectwem. Jestem mężatką od 7 lat. Czy szczęśliwą? Do jakiegoś czasu uważałam, że chyba nie. Ciągłe problemy, awantury, zazdrość, kłótnie, wyprowadzki itd. Tragedia. Później bywało lepiej. Postanowiliśmy powiększyć naszą rodzinę. Niestety czas upływał i nic. Diagnoza. Nie możemy mieć dzieci. Mąż o adopcji nie chce słyszeć. Podczas mojej drugiej pielgrzymi pieszej na Jasną Górę dowiedziałam się o Nowennie. Długo czasu minęło zanim zaczęłam ją odmawiać. Dopiero przed kolejną pielgrzymką (rok). Intencja – znana. Odmówiłam, ale efektu oczekiwanego brak. Ale za to jakie inne łaski.

Mój mąż był osobą słabej wiary. Od czasu powrotu z pielgrzymki (zakończenia pierwszej Nowenny) mój mąż chodzi do kościoła ze mną co niedziele. Nasze relacje są cudowne. Okazujemy sobie uczucia, szacunek. Jest wspaniale. Nasze małżeństwo kwitnie. Nie mamy dziecka upragnionego. Ale Bóg zapewne ma inny plan. Może musimy poczekać, może rozwiązaniem ma być adopcja, ale musimy do niej dojrzeć. Mimo, że nie otrzymałam tego o co prosiłam podczas odmawiania Nowenny jestem szczęśliwa, że ktoś mi ją polecił. Odzyskałam spokój w życiu, w rodzinie, harmonię. To wspaniałe. To wspaniałe mieć cudownego męża. Teraz kończę drugą Nowennę Jest ciężko. Wiem, że często odmawiając różaniec myślami jestem zupełnie gdzieś indziej. Wiem, że mogłabym dać z siebie więcej. Ale tak po prostu już jest. Za kilka dni kończę Nowennę. To wspaniały czas. Z pewnością nie jest to ostatnia odmawiana przeze mnie Nowenna

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Boguslaw
Boguslaw
30.01.16 13:19
Weronika
Weronika
29.01.16 18:33

Moja Nowenna Pompejska trwa i trwa i trwa ,chyba już 3 lata jest odmawiana, jak się mylę, i nie zliczę ile łask, otrzymałam w czasie odmawiania tych nowenn, nie od razu i nie zawsze tak jak chciałam ale wszystko potem okazało się, że wyszło na dobre , to co było niemożliwe, stało się możliwe, ale musiał na to przyjść odpowiedni czas, ja już zapomniałam, ze o to prosiłam , a tu nagle wszystko zaczęło się układać jak domino , i to pasowało i to pasowało. Nawet otrzymałam łaskę, o którą nie smialam prosić , ale było to moim marzeniem, i… Czytaj więcej »

Anna
Anna
29.01.16 18:10

Witaj Paulo… Napisałam ponieważ Ty chyba mnie zrozumiesz… Błagam odezwij sie do mnie na mój mail aana1603@wp.pl. Dziękuję Ci i zycze z całego serca powodzenia i ogrom miłości i wiary 😀

3
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x