Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Małgorzata: Nowenna, o miłość

Moją Pierwszą Nowennę rozpoczęłam ponad rok temu, zapłakana po kłótni z kimś, na kim bardzo mi zależało, sięgnęłam po Różaniec. Ciemną nocą, w ciemnym pomieszczeniu, całkowicie skupiona na modlitwie. Modliłam się na głos, błagałam Matkę Bożą, o łaskę, łaskę odwzajemnionego uczucia. Pierwsza część Różańca, druga, trzecia, czwarta i.. wielka ulga i radość. W jednej chwili stałam się szczęśliwa i spokojna. Sięgnęłam po telefon, chciałam podzielić się moją radością z Przyjaciółką, która jeszcze kilka godzin wcześniej rozmawiała ze mną kiedy byłam zupełnie rozbita. Zobaczyłam wiadomość. Okazało się, że zaraz po zakończeniu Modlitwy napisał do mnie chłopak, z którym się pokłóciłam, napisał skruszony. Zwykle nie napisałby przez kilka dni – już wtedy zobaczyłam działanie Matki Bożej.

Nie zaprzestałam Nowenny. Wtedy uwierzyłam jeszcze bardziej, że Matka Najświętsza jest przy mnie, opiekuje się mną i wyprasza mi łaski. Dało mi to wielką siłę i motywację. Nie czekałam 54 dni, Matka okazała mi łaskę już teraz, w tym momencie.

Następnego dnia kolejny raz usiadłam do Modlitwy. Potem ponownie wiadomość od chłopaka, o którego uczucie się modliłam. Przez cały ten czas, przez który odmawiałam Nowennę bez względu na okoliczności, godzinę KAŻDEGO DNIA zaraz po zakończeniu Różańca była wiadomość.

Wszystko się układało, oprócz tej sprawy, poukładało się jeszcze kilka innych. Modliłam się, poznałam mnóstwo wspaniałych, dobrych ludzi, byłam naprawdę szczęśliwa. Jeżeli występowały jakieś trudności, chwile zwątpienia, bez problemu byłam w stanie pokonać je modlitwą, wszak otrzymywałam wielkie łaski, a intencja była dla mnie bardzo ważna.

Radość towarzyszyła mi jednak dość krótko.. kilka dni przed rozpoczęciem części Dziękczynnej, zostawiłam Nowennę na koniec dnia, na wieczór. Niestety. Spotkanie ze znajomymi, pobyt po za domem. Nie zdążyłam odmówić tego dnia Nowenny. Upadłam.

Po tym wszystkim w moim życiu nastąpił chaos, nad którym nie byłam w stanie zapanować.

Kilka dni temu ponownie rozpoczęłam Nowennę. Tym razem w innej intencji, ale już czuję wsparcie Matki Bożej, która mimo mojego wcześniejszego upadku ciągle przy mnie jest i ciągle prowadzi mnie za rękę. 🙂 Tym razem wytrwam do końca!

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Ola
Ola
11.11.17 17:21

Bo przeczytaniu tego świadectwa,od razu zrobiłam się szczęśliwsza.Wierzę,ż Matka Boska spełni i moje prośby.Modlę się Nowenną Pompejańską ok.tydzień.Życzę szczęścia!!

barbara
barbara
29.01.16 18:03

Skad wiesz ??? ze sie pouklada .Trwaj na modlitwie bo to ona daje Tobie wiare .Zaufaj Maryi a nie ludziom .

bessi
bessi
29.01.16 17:13

Pouklada Ci sie nawet bez rozanca, jak masz z tym chlopakiem byc to i tak bedziesz.

3
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x