Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Karina: Zaufać Jezusowi

0
0
głosów
Oceń wpis

Moi Kochani, pisze moje trzecie swiadectwo, bo tak obiecalam naszej kochanej Matce.

Nowenne Pompejanska odmawiam od maja 2014 roku, nie pamietam ktora to jest z kolei,bo czasami odmawiam dwie naraz.

Chcialam zlozyc podziekowanie za otrzymane laski, a jest ich bardzo duzo.

Ostatnie 3 nowenny odmawialam glownie w intencji moich kochanych rodzicow.

Oboje sa chorzy, maja problemy u nogami a mama rowniez z kregoslupem.

Bardzo duzo zlego dzialo sie w czasie odmawiania tych nowenn a przyczyna bylo dzialanie zlego.

Byl to okres ze czesto snilam o nim, rzucal cialem mojej mamy jak pilka, dusil mnie czesto i gonil.

Podczas odmawiania ostatniej nowenny doszlo do tego, ze moj ojciec spadl z drabiny, polama sobie noge, moja mama jak to widzial, ze ojciec lezy w stodole i nie moze sie poruszac ma straszne bole

myslala, ze tego nie wytrzyma i dostanie zawalu….

Ale dzieki naszej kochanej matce pompejanskiej, ktora jest zawsze z nami wszystko sie dobrze skonczylo. Operacja ojca przebiegla dobrze, otrzymal wspaniala opieke w szpitalu i powrocil szybko do domu. Bardzo sie balam o mame w tym czasie (nie moglam byc przy niej, bo mieszkam za granica)

Ale ona byla taka dzielna, miala tyle sil i odwagi, bylam taka dumna z niej a zdrugiej strony balam sie bardzo o nia. Wiem, ze to wszystko zasluga naszej kochanej matuchny, ze caly czas byla przy nas.

To doswiadczenie jeszcze bardziej polaczylo nasza rodzine. Moj tato jak mieszkalam jeszcze w domu

nie potrafil okazac swoich uczuc, ze mnie kocha …. to jednak sie zmienilo potrafi rowniez plakac jak dziecko

Bardzo bardzo dziekuje tobie kochana mamusiu za wszystkie otrzymane laski, nie potrafie zyc bez rozanca. Ty wiesz, ze nie zawsze bylam dobrym dzieckiem, ze zrobilam duzo zlego z czego wczesniej nie zdawalam sobie sprawy, ale ty zawsze bylas przy mnie……

To ty prowadzisz mnie do twojego ukochanego syna Jezusa, ktorego tak bardzo pokochalam, a ktorego wczesniej tak naprawde nie znalam….

w koncu zrozumialam co to znaczy milosierdzie…… Jezus kocha nas tak bardzo, to on dla nas umarl

niektorzy nie zdaja sobie sprawy ile Jezus chce nam dac milosci, jak bardzo chce nam pomoc

musimy tylko zaufac ale tak do konca, oddac mu cale swoje zycie z naszymi grzechami, upadkami, niepowodzeniami on sie tym wszystkim zajmnie ale po jednym warunkem : jezeli mu zaufamy….

JEZU UFAM TOBIE

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Ewelina
Ewelina
15.07.15 12:05

Piekne swiadectwo. Dziekuje!!! Niech Pan Bog i Matka Boza maja Ciebie i Twoja rodzine w opiece!

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x