W styczniu 2017 roku miałam do napisania egzamin zawodowy kończący technikum. Bardzo się go obawiałam, ponieważ wiedziałam, że nie umiem na tyle dobrze by go zdać. Nauczyciele mówili do mnie i innych z mojej klasy, że jest on bardzo trudny, że nie będziemy mieli szans na odpisanie od kogoś czegokolwiek.
Nawet zniechęcali nas, żebyśmy do niego nie podchodzili. Wystraszyły mnie te słowa. I pewnego dnia przyjechałam z rekolekcji maturzystów do domu. Na półce leżała mała książeczka z Nowenną Pompejańską. Postanowiłam zawierzyć Matce Najświętszej cały mój egzamin. Zaczęłam odmawiać Nowennę. Egzamin był podzielony na dwie części: teoretyczną i praktyczną. Gdy nadszedł dzień egzaminu teoretycznego i dostaliśmy arkusze z zadaniami to te zadania wydały mi się bardzo trudne. Na połowę pytań strzelałam. Wychodząc z sali wiedziałam, że poszło mi źle. Jeszcze tego samego dnia miały być odpowiedzi. Wieczorem usiadłam przed komputerem i zaczęłam sprawdzać, serce podchodziło mi do gardła. Okazało się że w tych pytaniach co strzelałam większość udało mi się trafić. Pierwszą część zdałam bardzo dobrze. To był prawdziwy cud. Pod koniec stycznia miałam egzamin praktyczny. Gdy weszliśmy do sali każdy miał ponurą minę, nie wiedzieliśmy, co nas czeka. Gdy zaczęliśmy pisać komisja była zajęta sobą,pracowaliśmy razem, każdy sobie podpowiadał. Nawet jedna pani z komisji podeszła do nas i powiedziała nam jakie mamy mieć wyniki. Z sali wyszliśmy z uśmiechniętymi buziami. Zdałam ten egzamin na 100 %. Dla mnie cały ten egzamin był prawdziwym cudem, zapowiadał się strasznie, a dzięki Nowennie Pompejańskiej go zdałam. Dziękuję z całego serca Królowo Pompejańska. I warto się modlić Tą modlitwą, każdy zostanie wysłuchany.
Aniu, dziękuję za Twoje świadectwo. Jestem w podobnej sytuacji i również modlę się o pomoc i opiekę Matki Boskiej. Wierzę w siłę modlitwy. Życzę Ci dużo sukcesów i szczęść Boże!