Matka Boża obdarowała mnie łaską zdrowia. Od 2011 roku cierpiałem na depresję i nerwicę, brałem leki, mój stan był bardzo ciężki, nie miałem na nic siły, panicznie się wszystkiego bałem, miałem kołatania serca, nie spałem w nocy, ledwo chodziłem do pracy. W dodatku byłem zniewolony ciężkim nałogiem, który pogrążał moją duszę. Nie wiedziałem ratunku dla siebie.
Nowenne Pompejańską zaczałem odmawiać w czerwcu 2016 za bliską mi osobę. Teraz jestem w trakcie 5 nowenny, zawsze w czyjejś intencji. Nigdy nie modliłem się za siebie, a otrzymałem od Maryji łaskę zdrowia.
Dziś jestem całkowicie zdrowy. Od momentu zaczęcia sie modlić zaczęła ustępować choroba, az znikła całkowicie.
Dziękuje Ci Matko Boża za wszystkie łąski.
Chcę pozostać Ci wiernym czcicielem !
Bóg chyba dał mi odpowiedź przez Ciebie 🙂 bardzo potrzebowałam takiego świadectwa, ponieważ sama choruje na nerwicę. Kilka dni temu odstawiłam leki i wszystko zaczęło wracać. Mam dużo nadziei, że Bóg mnie uwolni i będę cierpliwie czekać. Staram się nie skupiać na tych lękach, nie chce drugi raz się pogrążać. Ten kto to przeżył wie jaka to katorga. Dziękuję Ci z całego serca za świadectwo. Mam nadzieję, że niedługo pojawi się również moje 🙂 niech Ci Bóg błogosławi
Polecam odmawiam juz pare lat jezeli Pan zdecyduje ze nie spelni sie Twoja prosba to daje sile i umacnia czas pokazuje jak bardzo zmieniam sie i widze rzeczy innymi czuje radosc i pokoj w sercu
wspaniałe świadectwo , pozdrawiam.
Ja tez tak mialam, podlilam sié za mojego syna o uzdrowienie, po dwóch tygodniach pierwszej nowenny blagalnej przeszla mi depresja. Czujé niesamowity spokój. Nowenna to bardzo silna modlitwa. Ale przez pierwsze dwa tygodnie po kazdej czesci rózanca mialam ataki agresji nie do opamiétania. Myslé , ze Maryja wyrywala mnie ze szponów Zlego.
Piękne świadectwo!
Niech Bóg Ci błogosławi a Matka Najświętsza ma zawsze w swej szczegölnej opiece!
Chwała Panu!